Tydzień w zdjęciach

Cześć!

Wiecie jak wygląda kwiat kurkumy? Zachwycił mnie ostatnio:) Natknęłam się na niego w Ikei. Jestem przed przeprowadzką i może jak już zmienimy mieszkanie kupię kurkumę. 





Bardzo lubię moje nowe łyżeczki ze słomką, od dawna rozglądałam się za czymś podobnym. Znalazłam je w Tchibo, w komplecie były 4 sztuki, kosztowały około 25 zł. Zostawiłam sobie dwie, podzieliłyśmy się nimi z mamą. Przetestowałam je z wieloma szejkami i świetnie się sprawdzają:)






Nowości jakie przyniósł mi listonosz w tym tygodniu- żel pod prysznic z aloesem i lawendą na bazie solanki z Rabki Zdrój. Jestem ciekawa jak się sprawdzą rodzime kosmetyki z uzdrowiska, w którym byłam wiele razy. Na pewno będę testować więcej ich produktów:)
Cellublue to prosty przyrząd do masażu antycellulitowego. Po trzech tygodniach napiszę jak się sprawdził. 





Ziołowy zakątek to jedna z najpiękniej wydanych książek o kosmetyce naturalnej i  pierwsza taka pozycja na naszym rynku. Musiałam ją mieć:) Zajdziecie to mnóstwo receptur na domowe maseczki, kremy, toniki i wiele innych mazideł.  Wszystko dobrze opisane i zobrazowane pięknymi zdjęciami. Kilka przepisów już wypróbowałam i jestem bardzo zadowolona. TUTAJ jest trochę tańsza.




Na koniec trochę jedzenia, które lądowało ostatnio na stole. Kaszotto z kurkami i pomidorami, domowe sushi, część z łososiem, ale było też w wersji vege:) Pieczone warzywa i wegańskie burgery w Krakowie:)









Mam do Was jedną prośbę, poszukuję miodu cząbrowego, może wiecie gdzie można go dostać? Będę wdzięczna za pomoc. 


Pozdrawiam!

13 komentarzy:

  1. Co do książki zgadzam się. Oprócz świetnych przepisów jej oprawa graficzna jest genialna!:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się postarali, piękne wydanie i świetne przepisy:)

      Usuń
  2. Ale smakowicie tu u Ciebie ! I sushi ♥ mniam mniam

    OdpowiedzUsuń
  3. świetne zdjęcia tego jedzenia ;) aż się głodna zrobiłam ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ile u Ciebie pyszności :)
    Książki jeszcze nie mam, ale chyba muszę się nad nią zastanowić :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Sushi! Kocham, a w tych kwiatach kurkumy tez mogłabym się zakochać! Szkoda, że w Ikei u mnie w mieście nie ma :( Książkę Ziołowego...jeszcze nie nabyłam gdyż braki finansowe po wakacjach, może prezent na urodziny sobie zażyczę :) Lubię tu zaglądać, pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To będzie dobry prezent, na prawdę pozycja godna uwagi:)

      Usuń
  6. Kwiat kurkumy jest przepiękny :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kwiat kurkumy przepiękny.

    Narobiłaś mi ochoty na pieczone warzywa korzeniowe, które uwielbiam i jadam najczęściej jesienią. Ale Twoje kaszotto, to chyba nic innego, jak kasza z duszonymi kurkami, a nie kaszotto sensu stricto...? Przynajmniej tak wygląda, co nie znaczy że ślinka nie cieknie;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Och Ty niegodna kobieto! Zgłodniałam! Szoruj do kuchni, przyjeżdżam! :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Ekocentryczka , Blogger