Dobry i bardzo sycący chleb z samych ziaren, bez mąki, który zawsze się udaje. Piekę go regularnie, najczęściej dodatkowo z jakimś warzywnym pasztetem do kanapek:) Takie chleby można znaleźć w piekarniach, są ciężkie i przez to drogie. Użyłam migdałów, ale możesz wykorzystać inne orzechy- włoskie, laskowe, w zależności od tego jakie masz w domu.
Suche składniki:
2 szklanki (220 g) płatków owsianych
¾ szklanki (130 g) nasion słonecznika
¾ szklanki (90 g) migdałów
¾ szklanki (120 g) siemienia lnianego
½ szklanki (60 g) nasion dyni
⅓ szklanki (20 g) babki jajowatej
3 łyżki (25 g) nasion chia
2 płaskie łyżeczki (12 g) soli
Mokre składniki:
2 i ½ szklanki wody (600 ml)
¼ szklanki (50 g) oliwy
2 łyżki (40 g) syropu klonowego (można pominąć)
Przygotowanie:
Do dużej miski wsyp suche składniki i dokładnie je wymieszaj. Następnie dodaj mokre składniki, wymieszaj bardzo dokładnie, masa będzie zbita. Babka jajowata, siemię i nasiona chia, będę szybko absorbować wodę.
Przełóż masę do foremki, dociskając żeby była zbita. Moja foremka jest wielkości 25 x 10 cm. Zostaw ją na kilka godzin (3-4) w lodówce. To bardzo ważne, żeby nie piec chleba od razu, inaczej będzie się rozpadał.
Wyjmij chleb z lodówki około 1-2 godziny przed pieczeniem, żeby nabrał temperatury pokojowej. Piecz przez godzinę w temperaturze 190 stopni. Po wyłączeniu piekarnika, delikatnie wyjmij go z foremki i odłóż na kratkę do całkowitego ostygnięcia.
Chleb najlepiej smakuje kolejnego dnia. Najczęściej robię go rano, albo w ciągu dnia, zostawiam w lodówce i piekę wieczorem. Rano mam gotowy chleb na śniadanie. Kiedy całkowicie przestygnie, nie będzie się kruszył przy krojeniu. Zachowuje świeżość do około 5 dni. Nie zatrzymuje go dłużej.
Chleb przechowuję w szczelnie zamkniętym pojemniku, w lodówce. Można go też zamrozić, przed zamrożeniem najlepiej go pokroić.
Migdały można wymienić na orzechy włoskie czy laskowe, z zależności od tego co masz w domu. Jeśli masz większą foremkę, chleb wyjdzie niższy, ale równie smaczny:)
Dajcie znać kiedy go wypróbujecie!