Zdrowe odżywianie

czwartek, 8 grudnia 2022

Prezentownik 2022

Prezentownik po raz kolejny, ale w tym roku krótszy, bo ciągle poleciłabym Wam marki z wcześniejszych lat, które możecie przeglądnąć tutaj- Prezentownik 2020 i Prezentownik 2021. W tym roku jest mniej, bo i ja czuję że lepiej korzystać z tego co się już ma. Jeśli kupuję w pierwszej kolejności szukam z drugiej ręki i u polskich marek. Najchętniej z upcyclingu. 

W tym zestawieniu znalazły się rzeczy, które mam albo kupiłam dla kogoś w prezencie. Są to sprawdzane i rzeczy i może Wam też się coś przyda. 



Pierwsza kategoria- upcycling. Świetna idea robienia rzeczy z materiałów pozornie zbędnych. Polskie marki z tym temacie są mocne i wato je poznać. Kilka ulubionych mogę polecić. 

1. Torba zrobiona ze starych żagli marki seashopper jest bardzo trwała i ładna. Służy mi już drugi ro, szczególnie latem się z nią nie rozstaję. Torba powstała z żagli, które wiele przeżyły na morzach. 

2. Ciepła czapa i nerka to tylko wycinek rzeczy, które znajdziecie na stronie Gosi Maruna Upcycled Fashion. Tworzy akcesoria i ubrania w duchu zero waste. Każda rzecz jest unikalna i ciekawa. Czapy zrobione ze starych swetrów, są wyjątkowe, proces powstanie wymaga więcej czasu. Trzeba wyszukać swetra, rozpruć go, przygotować wełnę. Doceniam trud jaki Gosie wkłada w tą pracę. Mam swoją czapę i zapewniam, że dobrze grzeje! 

3. Plecaki, etui na laptopa i inne akcesoria maki Pak.in są warte uwagi. Bardzo trwałe i wodoodporne. Rzeczy na długie lata. 

4. Naturalne świece robi mała manufaktura Droga Wolna, na ich stronie znajdą też coś dla siebie miłośnicy górskich wędrówek. Świece są tworzone ręcznie od początku do końca, w duchu ‘less waste’ – ze zużytych butelek, z odpadów drewna dębowego. 

5. Marka Shof szyje swoje torebki z odpadów zakładu szyjącego tapicerki samochodowe. Słynne cyckonerki i portfele są piękne!




Kategoria szczególnie mi bliska, mogłabym dokładać tu rzeczy w nieskończoność. Każdą z z nich mam i uwielbiam:) 

1. Nowość od Czarszka- kostka myjąca na ciała i twarzy. Dołączy do stale kupowanego balsamu oczyszczającego w kolorze zielonym. 

2. Dezodorant od 4szpaków, dobry prezent (także dla siebie) i przy okazji cegiełka dla fundacji Rak&Roll. Szpaki mają też ciekawe zestawy prezentowe na swojej stronie. 

3. Kostki myjące, szampony, a ostanio też balsamy do ciała herbshydro. Można je kupić w ładnych puszkach, idealnych na prezent. 

4. Butelka termiczna marki Root7 służy mi już o roku, bardzo ją lubię. Dobrze trzyma temperaturę i jest ładna. Do wyboru sporo wzorów. 

5. Wielorazowy patyczek do uszu LastObject , może być dobrym prezentem dla siebie, albo dla kogoś bliskiego. Jeśli wiecie, że ktoś stara się produkować mniej śmieci, na pewno się ucieszy, z takiego drobiazgu. 

6. Nie mam kosmetyku w ładniejszym opakowaniu! Olejanka Bieszczady jest ze mną już długo, sprawdza się na przesuszoną i podrażnioną skórę, latem łagodzi ukąszenia owadów. Lubię wiele kosmetyków do Tyma Herbs, ta receptura jest w czołówce. 

7. Zestaw woreczków na zakupy, przyda się każdemu kto jeszcze takiego nie ma. 

8. Moje ukochane sylikonowe torebki! Są idealne do przechowywania żywności i zamrażania. najstarsze mam już 3 lata, są niezniszczalne. Myję ze w zmywarce, często zamrażam w nich sosy czy zupy. Bardzo polecam. 




Herbata to totalnie moja bajka. Piję jej sporo, najchętniej klasyczne zielone, marchę i ziołowe mieszkanki. Moje ulubione zebrałam tutaj:

1. Moja ulubiona to Pitta, ale lubię też inna mieszkanki małej marki Ayursofia

2. Najlepsza Matcha, którą polecam od lat. Kupuję regularnie i zawsze z tego miejsca

3. Napary od Sary ładnie wyglądają i dobrze smakują. 

4. Jedna z ulubionych zielonych herbat Shincha Yamecha.

5. Herbata idzie w parze z ładnym kubikiem, dziewczyny z Flook Studio tworzą piękną ceramikę.  

6. Japońska ceramika z Galerii Nagomi. 

7. Marka Teasome odkryta w tym roku, stworzona z sercem. Pyszne herbaty, mam kilka ulubionych, między innymi zielona z jaśminem i ta z planszy. 




Wspieram Otwarte Klatki niewielkim stałym przelewem każdego miesiąca, ale można też zaglądnąć do ich sklepu i kupić plakat czy coś do ubrania. Pieniądze wspierają nieocenione działania Otwartych Klatek dla dobra zwierząt. 


Dla przypomnienia jeszcze ostatnia informacja. Papier do pakowania nie jest konieczny, na pewno znajdziesz coś w domu:) 



Jak Wam się podoba preznetownik? U nas prezenty są zawsze małe, symboliczne. Dla mnie herbata czy dobra książka wystarczy. Sama robię sobie prezenty, kiedy czegoś potrzebuję. Z każdym rokiem widzę u siebie mniejszą chęć przeglądania stron, szukania rzeczy do prezentownika. Nie chcę nakręcać na kupowanie. Tutaj wybrałam to co mam, albo kupiłam dla kogoś. Nie wiele, tylko dobre marki, które mają też na uwadze dobro planety. 


Spokojnych Świąt! 

poniedziałek, 5 grudnia 2022

Chleb z samych ziaren

Dobry i bardzo sycący chleb z samych ziaren, bez mąki, który zawsze się udaje. Piekę go regularnie, najczęściej dodatkowo z jakimś warzywnym pasztetem do kanapek:) Takie chleby można znaleźć w piekarniach, są ciężkie i przez to drogie. Użyłam migdałów, ale możesz wykorzystać inne orzechy- włoskie, laskowe, w zależności od tego jakie masz w domu.





Suche składniki:

2 szklanki (220 g) płatków owsianych 

¾ szklanki (130 g)  nasion słonecznika 

¾ szklanki (90 g) migdałów

¾ szklanki (120 g) siemienia lnianego 

½ szklanki (60 g) nasion dyni

⅓ szklanki (20 g) babki jajowatej 

3 łyżki (25 g) nasion chia

2 płaskie łyżeczki (12 g) soli 


Mokre składniki:

2 i ½ szklanki wody (600 ml) 

¼ szklanki (50 g) oliwy 

2 łyżki (40 g) syropu klonowego (można pominąć)


Przygotowanie:

Do dużej miski wsyp suche składniki i dokładnie je wymieszaj. Następnie dodaj mokre składniki, wymieszaj bardzo dokładnie,  masa będzie zbita. Babka jajowata, siemię i nasiona chia, będę szybko absorbować wodę. 

Przełóż masę do foremki, dociskając żeby była zbita. Moja foremka jest wielkości 25 x 10 cm. Zostaw ją na kilka godzin (3-4)  w lodówce. To bardzo ważne, żeby nie piec chleba od razu, inaczej będzie się rozpadał. 


Wyjmij chleb z lodówki około 1-2 godziny przed pieczeniem, żeby nabrał temperatury pokojowej. Piecz przez godzinę w temperaturze 190 stopni. Po wyłączeniu piekarnika, delikatnie wyjmij go z foremki i odłóż na kratkę do całkowitego ostygnięcia. 


Chleb najlepiej smakuje kolejnego dnia. Najczęściej robię go rano, albo w ciągu dnia, zostawiam w lodówce i piekę wieczorem. Rano mam gotowy chleb na śniadanie. Kiedy całkowicie przestygnie, nie będzie się kruszył przy krojeniu. Zachowuje świeżość do około 5 dni. Nie zatrzymuje go dłużej. 





Chleb przechowuję w szczelnie zamkniętym pojemniku, w lodówce. Można go też zamrozić, przed zamrożeniem najlepiej go pokroić. 


Migdały można wymienić na orzechy włoskie czy laskowe, z zależności od tego co masz w domu. Jeśli masz większą foremkę, chleb wyjdzie niższy, ale równie smaczny:)   


Dajcie znać kiedy go wypróbujecie!