Tydzień w zdjęciach
Cześć!
Nie jestem już mała, ale mama i tak zawsze pamięta o mnie w dniu dziecka:) Pod koniec czerwca mam dodatkowo urodziny i zawsze był to mój ulubiony miesiąc. Teraz mniejszą wagę przywiązuję do prezentów, ale zawsze cieszą:)
Minął kolejny tydzień, ten był pełen truskawek, trzeba korzystać póki są. Najlepiej smakują same, albo w kolorowych szejkach:) Jemy je codziennie.
Od czasu do czasu kupuję też szparagi, bo sezon na nie też jest krótki.
Lubię ziołowe harbaty, Kusmi detox jest bardzo orzeźwiająca ma w składzie zieloną herbatę, yerba mate i trawę cytrynową. Bardzo ją lubię, ale czekam też na kolejną oczyszczająco- ziołową herbatkę. Lubię mieć kilka herbat w zapasie:) Wybieram sypane herbaty i zaparzam je w imbryczku.
Czasem udaje się połączyć przyjemne z pożytecznym, lubię książkę "Nowoczesne zasady odżywiana" dr Campbella, teraz mogłam przeczytać ją ponownie i wykorzystać w pisaniu pracy. Polecam jeśli kiedyś wpadnie w Wasze ręce.
Trening mięśni brzucha Ewy Chodakowskiej, który był dołączony do nowej książki jest krótki, ale skutecznie męczy. Włączam go kilka razy w tygodniu:) Miałyście okazję sprawdzić go na sobie?
Wrocławski Rynek z góry,
i kolejna wizyta w Ogrodzie Japońskim, pewnie będę tam częściej bo coraz więcej znajomych chce odwiedzić i zwiedzić Wrocław:)
Pawilon herbaciany, ostatnio był nawet otwarty, a w środku można było pograć w japońskie gry.
Jak minął Wam tydzień?
Pozdrawiam!
Truskawki pycha :)
OdpowiedzUsuńOgród przepiękny, szkoda że jeszcze tam nie byłam, bo ciągle tylko przejazdem we Wrocławiu. Ten czajniczek do herbatki cudowny, z takiego to wszystkie herbaty smakują inaczej :)
OdpowiedzUsuńŚwietna fotorelacja ;)
OdpowiedzUsuńpiękny ogród :D
OdpowiedzUsuńU mnie też truskawki wszedzie :)
OdpowiedzUsuńJaka zmiana tego rodzaju posta :)
OdpowiedzUsuńMniam truskawki. Mam już swoje na działce i się objadam ;D
OdpowiedzUsuńwłaśnie wcinam galaretkę z truskawkami :) kiedy będę we Wrocławiu koniecznie muszę zajrzeć do tego pięknego ogrodu!
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem tych ćwiczeń na brzuch!
OdpowiedzUsuńKoniecznie daj znać czy są w miarę przyjemne i czy dają efekty bo nie wiem czy warto zainwestować :)
Są trzy rundy ćwiczeń, fajny zestaw:) Warto spróbować:)
Usuńuwielbiam truskawki
OdpowiedzUsuńTruskawki i szparagi to moje ulubieńce wiosenne <3
OdpowiedzUsuńW ogrodzie byłam raz i bardzo mi się podobało. Nawet miałam fajną przygodę - niedoinformowana wraz z kuzynką
szukałyśmy toalet. Na mapie nie były zaznaczone, jednak w oczy nam wpadły napisy 'kaskada męska' i 'kaskada żeńska'. Resztę można dopowiedzieć.... :D
Jest co wspominać:)
UsuńWitaj, dawno mnie tu nie było, a jeszcze dłużej się nie odzywałam. Pamiętam, że jakoś rok temu miałyśmy się spotkać i do tego spotkania nie doszło (nie pamiętam dlaczego :( ). Może byśmy teraz to nadrobiły? :) A co od Ogrodu Japońskiego to byłam w nim w tamtym roku i to już nie to samo, co 10 lat temu, niestety.
OdpowiedzUsuńJestem za:) 10 lat temu nie widziałam ogrodu, od niedawna tu mieszkam. Pozdrawiam:)
UsuńUwielbiam truskawki, ja jem je zwykle z kaszą jaglaną lub też w zielonych szejkach. :) Nowoczesne zasady odżywiania ciągle mnie kuszą by kupić, ale póki co kupiłam książkę Głosy rewolucji żywnościowej :-)
OdpowiedzUsuńJa z kolei muszę przeczytać "Głosy rewolucji żywnościowej", czekam na wakacje i więcej czasu na czytanie:)
UsuńTeż sprawiłam sobie imbryczek. :)
OdpowiedzUsuńA w ten weekend też odwiedziłam ogród japoński, tylko że w Estonii :)
Super:)
UsuńŚliczny imbyk :)
OdpowiedzUsuńGdzie kupujesz herbatki? Z chęcią bym spróbowała...Ja dodaję brzuszki Ewy do treningu kilka razy w tygodniu - dają wycisk, szczególnie ta ostatnia seria :)
OdpowiedzUsuńKusmi były kiedyś dostępne w Empiku, najczęściej kupuję w małej herbaciarni:)
UsuńNa początku maja odwiedziłam Wrocław i zwiedziłam ogród japoński...piękne miejsce :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńUwielbiam ogród japoński we Wro! Jestem z Opola, także mam niedaleko ;) Muszę się wybrać niebawem!
OdpowiedzUsuń