CZYSTY DOM BEZ CHEMII

Nie znoszę detergentów i to wcale nie znaczy, że nie lubię sprzątać.. Chodzi mi raczej o szkodliwy skład i okropny zapach mnie odrzuca i przyprawia o ból głowy. Działy z chemią w sklepach to jakiś absurd, oddzielny środek do wszystkiego! Na szczęście znalazłam na to sposób.
Chcę żyć zdrowo, dbać o siebie fosforany czy chlor występujące w środkach chemicznych niszczą skórę, ale też kumulują się w naszym organizmie!! Brzmi strasznie, postanowiłam już dawno oszczędzić swoje zdrowie, w przy tym też sporo pieniędzy.
Trzeba pamiętać, że opakowania po detergentach zawierają resztki substancji toksycznych, bardzo zanieczyszczają środowisko.
Cały dom wyczyścimy za pomocą sody oczyszczonej i kwasku cytrynowego. Dla uzyskania przyjemnego zapachu możemy dodać naturalnych olejków eterycznych, ja lubię cynamon, lawendę, drzewo sandałowe czy herbaciane, tymianek czy imbir. Olejki dodatkowo działają antywirusowo i antybakteryjnie.

SODA OCZYSZCZONA świetny środek do sprzątania, do tego nie wywołuje alergii i nie szkodzi środowisku. Cena - około 5 zł za kg. jest bardzo zachęcająca.
Myję nią prawie wszystko, wannę, kafelki, fugi. Usuwam osad z kawy i herbaty. Zdarzyło mi się nawet odetkać nią odpływ.
Soda zmniejsza też twardość wody, w razie potrzeby można ją dodać do prania.
Ubikację czyszczę pastą z sody ( soda zmieszana z odrobiną wody), można dodać też octu. Kiedy chcemy wyczyścić odbarwienia, najlepiej wsypać do toalety 1-2 łyżki sody na noc.
Dywan lubię odświeżyć posypując go na noc sodą oczyszczoną, rano po odkurzeniu od razu widać efekt. Świetnie radzi sobie z plamami z tłuszczu. Plamy z wina o owoców lepiej zasypać solą.
Soda neutralizuje też nieprzyjemne zapachy im. w lodówce, w szafie, wsypuję ją czasem do butów, zwłaszcza latem. Może też służyć jako naturalny talk do stóp.

Ocet i kwasek cytrynowy to najlepsze produkty do walki z kamieniem.

2 łyżki octu i litr ciepłej wody to mój przepis na płyn do mycia szyb.

Do prania używałam do tej pory ekologicznych proszków, teraz mam płyn. Chciałam spróbować orzechów piorących, wiele czytałam na ich temat. Przeraziłam się jednak kiedy znalazłam informację, że z powodu
wielkiego zainteresowania drzewa są dewastowane. Niszczy się je nieumiejętnie pozyskując orzechy. Zniechęciło mnie to, teraz mam planie kupić kule do prania, poczekam aż skończy się mój płyn.

Kupiłam ostatnio środki czystości, oczywiście te nieszkodliwe. Trochę z ciekawości, żeby zobaczyć efekty.
Mam ich kilka:
Płyn do mycia wszelkich powierzchni, płyn do podłóg oraz wspomniany płyn do prania.Jestem zadowolona, są bardzo wydajne. Najważniejsze żeby zawsze kupować produkty skoncentrowane, wtedy starczają na dłużej, do tego w dużych opakowaniach. Środki muszą być też dobrej jakości.
Płyn do naczyń, też starcza na długo. Jednak najlepiej u mnie sprawdza się płyn domowej roboty, warto znaleźć chwilę na przygotowanie. Po skończeniu tego, zrobię własny.
Przepis na płyn do mycia naczyń:
1 l gorącej wody
1 łyżeczka octu
1 łyżeczka sody oczyszczonej
kilka kropli cytryny lub olejku herbacianego

Prosty przepis i bardzo skuteczny, do tego tani.

Lubię naturalne rozwiązania, wolę żeby mój dom był czysty, a nie sterylny i pełen chemii. Mam nadzieję, że komuś przydadzą się moje sposoby. Może macie dla mnie jakieś rady? Będę wdzięczna:)
Pozdrawiam!

19 komentarzy:

  1. Świetny wpis i obiecuję skorzystać z tych rad!

    OdpowiedzUsuń
  2. O tej sodzie czytam już od dawna, niestety mój dom jest pełen domestosów. Chciałabym to zmienić ale nie mogę się za to zabrać. Gdzie kupujesz taki ilości sody? Może spróbuję. Pewnie będzie problem z przekonaniem mojego P. on jest sceptyczny jeśli chodzi o takie "utrudnianie sobie życia" ale przynajmniej te cify i domestosy chciałąbym zamienić na coś przyjemniejszego.

    OdpowiedzUsuń
  3. na allegro jest dostępna soda z dużych opakowaniach 2 kg za 8-9 zł. Polecam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja też kupuję sodę na Allegro płacąc 10zł za 4kg. Zużywam jej dużo, ok. 2kg miesięcznie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak byłam w Anglii to używałam wyłącznie tych produktów:) Nawet do prania:) Rodzice dzieci którymi się opiekowałam mieli bzika na punkcie ekologii:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kupiłam je na próbę, są bardzo wydajne,mam je do teraz.Ale częściej szoruję wszystko pastą z sody. To najtańsze i najlepsze rozwiązanie:)

      Usuń
  6. Ja uzywam tez octu winnego

    OdpowiedzUsuń
  7. Co do orzechów piorących natknęłam się ostatnio przy przeglądaniu stron o survivalu z informacją, że saponinę zawieraja nasze kasztany (tyle, że ich środek a nie łupiny) no i bogatym ich żródłem jest mydlnica - pospolity "chwast". W tamacie saponin polecam do poczytania informacje z tego linku http://www.bialylis.pl/dopoczytania/artykuly/saponiny
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  8. Witam, choć post dość nieaktualny ja dopiero teraz znalazłam Twojego Bloga i mam pytanie.
    Jak taki płyn do mycia naczyń stosować. czy nalewamy na gąbkę jak płyny tradycyjne, czy też wlewamy do komory zlewozmywaka. I czy ta gorąca woda jest konieczna tylko by wszystkie składniki dobrze połączyły się czy też ma być gorąca podczas zmywania. Pozdrawiam - Hanna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam:) Polecam płyn z Rossmana marki domol, ma etykietkę ecolabel, jest bardzo gęsty i wydajny. Kosztuje około 5 zł, ale w promocji można go kupić już za 3 złote. Polecam. Gorąca woda nie jest konieczna, wystarczy lekko ciepła. Pozdrawiam:)

      Usuń
  9. przy zwierzątkach albo małych dzieciach to najlepsze rozwiązania. Ja jeszcze używam szarego mydła, wybierajac te bez "sodium tallowate"
    MeriBastet

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    2. Też używam szarego mydła, ale czytałam gdzieś niedawno artykuł, że szare mydło szkodzi i nie jest takie rewelacyjne w użyciu. Bzdury! Pozdrawiam :)

      Usuń
  10. Ja dodatkowo polecam wypróbowanie wyrobów na bazie mikroorganizmów : http://www.sklep-probioemy.pl/probio-emy-dla-domu-c-2.html. Warto spróbować, ponieważ są bez chemii i są bardzo wydajne.

    OdpowiedzUsuń
  11. Od prawie roku używam orzechów piorących, dopiero niedawno dowiedziałam się o dewastacji drzew :c Wykorzystam do końca paczkę, potem mam w planach kule piorące.
    Masz jakiś sposób na usunięcie nieprzyjemnego zapachu z muszli klozetowej? Wsypuję do niej raz w tygodniu szklankę sody oczyszczonej i zostawiam na noc, ale nie działa :c

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do prania zdecydowanie polecam kule piorące, pisałam o nich więcej tutaj:
      http://ekocentryczka.blogspot.com/2014/03/ecoballs-po-dwoch-latach-uzywania.html

      Jeśli chodzi o toaletę to kupuję płyn do dezynfekcji z bezpiecznym składem, soda to w tym wypadku za mało.

      Usuń
    2. Ostatnio wsypuję szklankę sody, wlewam szklankę octu i zalewam czajnikiem wrzątku. Ta mieszanka usuwa nieprzyjemny zapach, dezynfekuje i świetnie radzi sobie z kamieniem. Polecam :)
      A jaki płyn kupujesz? Może kiedyś go przetestuję.

      Usuń
    3. Najczęściej sięgam po sodę i ocet, ale zdarza mi się kupić coś gotowego. Bardzo lubie ten płyn:
      http://ekocentryczka.blogspot.com/2014/06/pyn-z-panda.html

      Pozdrawiam

      Usuń
  12. Z racji działania w branży i obsługi różnych klientów, również takich, którzy wymagają od nas używania naturalnych środków czystości, muszę przyznać, że da się utrzymać czystość tylko i wyłącznie stosując takie specyfiki.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Ekocentryczka , Blogger