Jak ulepszyć kosmetyk kiedy się nie sprawdza?

Zdarza się, że nawet sprawdzony kosmetyk po jakimś czasie przestaje nam odpowiadać. Producent może zmienić skład, albo po prostu po pierwszych spektakularnych efektach, przy dłuższym stosowaniu efekty nie są już zadowalające. Maska do włosów, po jakimś czasie może zacząć je obciążać. Wcześniej zadziałała na zniszczone czy suche włosy, teraz potrzebny jest lżejszy kosmetyk. Podobnie jest też z innymi kosmetykami.

Co zrobić w takim wypadku? Nie lubię wyrzucać kosmetyków, czasem nikomu ze znajomych nie podchodzi dany produkt. Metodą prób i błędów doszłam do kilku sposobów, które u mnie się sprawdzają.  Konsultowałam te substancje z kosmetologiem, kiedy byłam na warsztatach dotyczących naturalnej pielęgnacji. 
Przez użyciem kosmetyku można go trochę wzbogacić, żeby ulepszyć jego działanie. Jest kilka składników, które możemy dodawać do kremów, balsamów, szamponów czy odżywek. Ważne żeby nie robić tego na zapas, tylko przed samym użyciem. Nie należy mieszać miększej iloci na zapas, jeśli nie zachowamy sterylnych warunków nie wytrzyma zbyt długo.





KWAS HIALURONOWY
Odpowiada za prawidłowe nawilżenie, przyciąga i gromadzi wodę, następnie uwalnia ją kiedy skóra potrzebuje nawilżenia. 
Można go dodać do kremu, balsamu czy kosmetyku do włosów, jeśli potrzebujemy lepszego nawilżenia. To jedna z bezpieczniejszych substancji i ciężko z nią przesadzić. Nie ma sensu dodawać kwasu hialuronowego do kosmetyków, które mają go w swoim składzie. 

MASŁO SHEA
Koi i odżywia skórę, świetnie natłuszcza. Dobrze sprawdza się w kremie do stóp i rąk, odżywkach do włosów, a także kremach pod oczy. 
Idealnie nadaje się do zagęszczenia kosmetyków. Przed wymieszaniem koniecznie trzeba rozpuścić gęste masło w kąpieli wodnej, żeby uniknąć grudek. 

ŻÓŁTKO JAJKA
Sprawdza się w preparatach do włosów, świetnie zmywa tłuszcz. Odkryłam to całkiem niedawno. Właściwie można umyć włosy samym żółtkiem, albo zmieszać je z szamponem. Żółtko w połączeniu z olejem działa przeciwłupieżowo. 

OLEJ ARGANOWY
Można śmiało dodać go do każdego kosmetyku, odbudowuje warstwę lipidową i nawilża skórę. Sprawdzi się przy przesuszonej skórze. Ciężko go wymieszać z gęstym kremem, lepiej sprawdzi się z kosmetykami o lżejszej konsystencji.

OLEJKI ETERYCZNE
Największą zaletą jest piękny zapach, ale w trzeba uważać, bo mogą podrażnić. Stosuję je tylko na włosy, w połączeniu z olejami świetnie się sprawdzają. Można też dodać kilka kropel do oleju bazowego, który nakładamy na ciało. Nie ryzykowałabym jednak z twarzą, mogą powodować silne podrażnienie, a nawet wysypkę. 





MIÓD
U mnie się sprawdza, ale to jeden z silniejszych alergenów, więc każdy musi sprawdzić go na sobie. Ma szerokie zastosowanie w pielęgnacji skóry i włosów. 

PANTENOL
Możecie znać go także pod nazwą prowitamina B5. Łagodzi podrażnienia i koi przesuszoną skórę, a także suche włosy. Wiele razy uratował mi skórę po depilacji. Wystarczy zmieszać w balsamem kilka kropel witaminy B5 i uzyskamy kojący efekt. 

Metodą prób i błędów znalazłam sposoby, które się u mnie sprawdzają. Z własnego doświadczenia nie polecam aloesu, wszelkie preparaty z jego dodatkiem podrażniają moją skórę. Mimo, łagodzącego działania doniczkowego aloesu w kosmetykach w ogóle się nie sprawdza. 
Kolejnym zagrożeniem jest mocznik, który w stężeniu poniżej 10% działa na nawilżająco, jednak powyżej tego stężenia działanie jest złuszczające. Bardzo lubię preparaty z mocznikiem, ale dodając go samodzielnie nie zawsze zachowamy odpowiednie proporcje. Łatwo można przesadzić i zafundować sobie silny peeling. 

Jestem ciekawa czy ulepszacie czasem kosmetyki,a  może oddajecie je komuś jeśli się nie sprawdzą? 

Miłego dnia!

6 komentarzy:

  1. ja zazwyczaj oddaję, chociaż ostatnimi czasy beznadziejne odżywki i maski do włosów tuninguję, zmieniam w cuda i zużywam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ja do balsamów dodaję olej w tej chwili macadamia, pomaga w ujędrnieniu. mam balsam którego nie lubię. jest bardzo rzadki. z olejem dużo lepiej sobie radzi. z nawilżającego stał się ujędrniający.
    od jakiegoś czasu robię różne mieszanki, mam kwas hialuronowy, mój ulubiony to 2% teraz mam słabszy. mieszam z np. olejkiem tamanu, który łagodzi zaczerwienienia i inne przygody

    OdpowiedzUsuń
  3. Twoj wpis rozwial moje watpliwosci co do jajka dziekuje :)

    OdpowiedzUsuń
  4. po jajku niestety mój łupież nasilił się : (
    czasem muszę peeling podrasować dodając soli lub cukru jeśli peelingiem był tylko z nazwy

    OdpowiedzUsuń
  5. ja jeszcze nie próbowałam takich metod ale warto poeksperymentować bo może to wyjść nam na lepsze :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Ekocentryczka , Blogger