Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Khadi. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Khadi. Pokaż wszystkie posty
Maska Neem i woda różana od Khadi

Maska Neem i woda różana od Khadi

Cześć!

Marka Khadi ma w ofercie kosmetyki robione według ajurwedyjskich receptur. Roślinne składniki są wykorzystywane w pielęgnacji całego ciała i włosów. Sporo ciekawych produktów znajdziecie w sklepie Helfy. Lubię ich maski do twarzy, miałam już różaną, teraz skusiłam się na Neem. 



Maseczka do twarzy z Neem, pomaga skórze pozbyć się toksyn nagromadzonych w ciągu dnia. Odblokowuje pory, normalizuje skórę, oczyszcza ją i daje lekkie złuszczenie. Zawiera kilka ziół, które działają oczyszczająco na skórę:
  • Fuller Earth i Calamine pozbędą się nadmiernego łoju ze skóry i toksyn zalegających pod skórą.
  • Lodhra działa ściągająco, zapobiega rozprzestrzenianiu się infekcji.
  • Neem jest wykorzystywane od tysięcy lat, jest antyalergiczne, antybakteryjne i potrafi wyleczyć większość zakażeń skóry. Jest jednym z najbardziej skutecznych ziół w leczeniu wszelkiego rodzaju wysypki lub bakterii. Pomaga w detoksykacji skóry.
  • Tulsi również jest jednym z najczęściej używanych ziół w Ajurwedzie, zawiera antybakteryjne i przeciwzapalne właściwości. Tulsi jest także antyutleniaczem, zwalcza efekty starzenia i sprawia, że skóra wygląda młodo.
  • Bawachi czyni skórę promienną.
  • Kurkuma pomaga wyeliminować toksyny ze skóry
  • Kamfora chłodzi skórę.

Maska ma postać proszku, który można rozrobić z wodą, albo hydrolatem. Wystarczy jedna łyżeczka żeby przygotować maskę, którą pokryjemy twarz i szyję. Ma przyjemny ziołowy zapach. Nakładam ją na twarz na około 15-20 minut raz w tygodniu. Daje mocny efekty oczyszczenia i odświeżenia skóry. Świetnie sprawdzi się latem, kiedy częściej stosuję kremy w filtrem i skóra mocniej się poci. Neem ma wiele zdrowotnych własności, warto też pić napar z tego i zioła. Miałam kiedyś olej Neem i bardzo dobrze się sprawdzał, szczególnie przy wypadaniu włosów. 

Do maski można dodać też kilka kropel oleju, olejków eterycznych, albo ulubionego serum do twarzy. Lubię domowe maski, do których mogę dodać składniki których akurat potrzebuje moja skóra. 



Woda różana dobrze sprawdza się jako tonik, albo mgiełka odświeżająca do twarzy w ciągu dnia. Pięknie pachnie i ma duże działanie pielęgnacyjne na skórę. Jest polecana do każdego rodzaju skóry. Reguluje wydzielanie sebum, odświeża, zapobiega starzeniu skóry. Można stosować ją samą jako tonik, albo dodawać do masek. Lubię mieszać z nią glinki i inne maski w proszku. Woda różna jest zawsze w mojej łazience. Dobrze sprawdza się też w pielęgnacji włosów jako dodatek do płukanek czy masek. 




Znacie kosmetyki marki Khadi? Może coś polecacie?

Pozdrawiam,
Daria
Olejek antycelulitowy Khadi

Olejek antycelulitowy Khadi

Cześć!

Olejki khadi dobrze się u mnie sprawdzają, White Lili i różany kupuję na zmianę. Lubię małe opakowania, bo duże olejki ciężko wykorzystać i nie przekroczyć daty ważności. Jakiś czas temu skusiłam się na olejek antycellulitowy, ze względu na ciekawy skład. Nie wierzę, że same kosmetyki są w stanie zdecydowanie poprawić stan skóry, w przypadku tego olejku liczyłam bardziej na działanie oczyszczające i pobudzające. 


Od producenta:
Połączenie ziół zawarte w olejku przyczyni się do wygenerowania ciepła sprzyjającego dla prawidłowego obiegu krwi w dotkniętych przez cellulit obszarach naszego ciała. Regularne masaże przy użyciu tego olejku uaktywnią nasz system limfatyczny, aby tłuszcz i toksyny mogły zostać usunięte na zewnątrz. 

Olej musztardowy pomaga w detoksykacji, podczas gdy olej sezamowy ułatwia przeniknięcie ziół do komórek. Nagarmotha uaktywnia metabolizm komórek i rozpuszczanie tłuszczu. Vacha pobudzi system wchłaniania, Trikatu spowoduje nadmierne pocenie się i otwieranie się porów na skórze przez które wydobywać się będą na zewnątrz toksyny i tłuszcz. Manjistha pomogą pobudzić uśpiony system limfatyczny. Niektóre zioła takie jak kurkuma i Ajwain mają potężne działanie oczyszczające. Cynamon ułatwia wchłanianie ziół, natomiast goździk poprawia obieg oleju. Szafran pomaga przywrócić sprężystość i jędrność naszej skórze.




Olejek delikatnie rozgrzewa skórę i daje uczucie przyjemnego ciepła. Kupiłam go na próbę, szukając dobrego olejku do masażu ciała. Szybko się polubiliśmy. Olejek ma przyjemny, ziołowy zapach i dobrze pielęgnuje skórę. Dodatkowo przy regularnym stosowaniu w połączeniu z masażem i szczotkowaniem ciała wygładza skórę i poprawia jej napięcie. Olejek dobrze nawilża i odżywia skórę, nie potrzeba nakładać po nim innych kosmetyków. Wchłania się nie pozostawiając tłustej warstwy na skórze. Kiedyś robiłam swoje mieszanki, teraz częściej sięgam po gotowe produkty, bo są łatwiej dostępne. Robiąc swoje olejki często trzeba kupić kilka buteleczek różnych olejków, które później ciężko wykorzystać. 

Połączenie olejku rozmarynowego, cytrynowego, pomarańczowego, paczuli i kilku innych to świetna mieszanka. Wszystkie te olejki stymulują skórę do uwalniania toksyn. Olejek może być dobrym wspomaganiem, jeśli planujecie oczyszczanie organizmu. Będzie też pomocny jeśli macie problemy z obrzękami. 

Olejek dobrze się u mnie sprawdził i na pewno kupię większą wersję. Za 10 ml zapłaciłam około 12 zł, opakowanie 100 ml trzeba zapłacić 48 zł- klik. Olej jest bardzo wydajny i na pewno wystarczy na kilka miesięcy codziennego stosowania. 

Znacie ten olejek? Może znacie inne dobre mieszanki do masażu? 


Pozdrawiam,
Daria


Olejek White Lili Khadi

Olejek White Lili Khadi

Cześć!

Kupiłam ten olejek całkiem przypadkiem, zawsze wracam po mój ulubiony olejek różany, którego tym razem nie było. Zdecydowałam się na White Lili dlatego, że jest dedykowany dla skóry suchej, a moja skóra potrzebuje teraz dobrego nawilżenia. Skład, małe opakowanie i przystępna cena dodatkowo mnie zachęciły. 


Od producenta:
Ajurwedyjski olejek do twarzy i ciała z białą lilią polecany jest do pielęgnacji skóry suchej i dojrzałej. Zawiera naturalne oleje roślinne i zioła, które skutecznie nawilżają skórę. Wykazuje czynne działanie aromaterapeutyczne.
Składniki:- biała lilia wykazuje działanie ochładzające, ściągające, przeciwzapalne, opóźnia proces starzenia się skóry,
- anantmool łagodzi podrażnienia,
- lukrecja pomaga utrzymać odpowiedni stopień uwodnienia skóry, wpływa bardzo korzystnie na cerę,
- amla zapobiega infekcjom skóry, opóźnia proces starzenia, wygładza zmarszczki,
- paczula szczególnie polecana dla skóry suchej i dojrzałej, aktywizuje proces regeneracji komórek skóry,
- fenel łagodzi podrażnienia, oczyszcza, wygładza zmarszczki,
- olej z sezamu indyjskiego działa wygładzająco i nawilżająco. Posiada właściwości kojące, reguluje pracę gruczołów łojowych,
- olej z ziaren słonecznika posiada właściwości nawilżające i regenerujące. Jest bogaty w naturalną witaminę E.
Paczula jest afrodyzjakiem, działa uspokajająco, relaksująco. Koper łagodzi napięcie nerwowe i stres. Mirt łagodzi zmysły.

Skład: Oryza Sativa Oil (olej ryżowy), Sesamum Indicum Oil **(olej z sezamu indyjskiego ), Helianthus Annuus Oil** (olej słonecznikowy ), Lilium Polyphyllum (lilia), Hemidesmus Indicus (Sarsaparilla), Glycyrrhiza Glabra (lukrecja), Convolvulus Alsinoides, Emblica Officinalis (amla ), Pogostemon Cablin (Patchouli), Tocopheryl Acetate (witamin E), Onosma Hispidum, Commiphora Myrrha (mirt), Linum Usitatissimum (len zwyczajny), Foeniculum Vulgare (koper włoski), Prunus Dulcis (Migdałowiec zwyczajny), Triticum Vulgare (olej z kiełków z pszenicy), Daucus Carota Sativa (Marchew zwyczajna), Limonene*.




Od razu po otworzeniu buteleczki czuć charakterystyczny ziołowy zapach, nie jest intensywny, za to nietypowy, ciepły i indyjski. Mi bardzo odpowiada. Polubiłam ten olejek i od razu dołączył do mojej stałej pielęgnacji. 
Stosuję do na noc, zazwyczaj solo, nie mam potrzeby nakładania niczego więcej. Od dawna nie stosuję kremów na noc, czasem daję odpocząć skórze i nie nakładam nic. Najczęściej jednak decyduję się na ten olejek, także w okolicach oczu. W składzie znajduje się wiele dobroczynnych olejków i ziół, które znam i lubię. 

Dla mnie najistotniejsze jest to, że działa. Skutecznie nawilża skórę i jest przyjemny w użyciu. Lubię wykonywać nim masaż twarzy. Mimo, że kusi mnie wypróbowanie kolejnych olejków khadi, na razie kupiłam kolejne opakowanie While Lili. Za 10 ml zapłaciłam 12 zł, kupiłam go tutaj. Na pewno sprawdzi się u osób, które potrzebują dobrego nawilżenia. Można mieszać do z kremem czy kwasem hialuronowym jeśli macie taką potrzebę. 




Znacie ten olejek? Może polecacie inne kosmetyki marki Khadi? 

Pozdrawiam
Daria
Ulubione w październiku:)

Ulubione w październiku:)

Cześć!

Ciepłe korzenne zapachy są idealne na jesień i zimę, cynamonowy peeling kivvi na bazie brązowego cukru dostałam w dobrym momencie:) Pachnie rewelacyjnie, intensywnie cynamonowo i działa bardzo dobrze, ale niestety małe opakowanie 120 ml, kosztuje aż 72 zł. Dostałam go w prezencie i bardzo polubiłam, ale nie będę do niego wracać. Mam w planie inny cynamonowy peeling, poszukam też olejku cynamonowego i zrobię cukrowy peeling domowym sposobem. 

Savon Noir to czarne mydło roślinne na bazie oliwek, używam do mycia twarzy i całego ciała. Można stosować go także jak peeling enzymatyczny. Bardzo dobrze oczyszcza skórę, jedynym minusem jest to, że podrażnia oczy więc trzeba uważać. 



Krem do rąk Lavera  ma lekką konsystencję i dobrze nawilża skórę. Ma lekki przyjemny zapach, będę do niego wracać. Podobnie jak do cedrowej pasty do zębów Babuszki Agafii. Nie zawiera fluoru, a w ofercie jest kilka past z różnymi mieszankami ziołowymi. 
Wróciłam do oleju do włosów marki Khadi, olej stymuluje włosy do wzrostu i dobrze je pielęgnuje. Lubię jego ziołowy zapach, więcej na jego temat pisałam już TUTAJ.




Masło shea z olejkiem różanym polubiłam nie tylko za opakowanie, więcej przeczytacie TUTAJ. Na koniec balsam do ust marki Pai Skincare, ma w składzie kilka naturalnych olejów roślinnych i olejek z bergamotki. Pięknie pachnie, postaram się zrobić podobny:)




To wszystko w tym miesiącu. Chętnie poznam Waszych ulubieńców:)

Pozdrawiam!
Ulubieńcy września

Ulubieńcy września

Cześć!

Mam kilka ulubieńców w tym miesiącu, niektórzy z nich już się tu pojawiali, ale lubię wracać do sprawdzonych kosmetyków. W tym miesiącu postawiłam na maseczki do twarzy. Głęboko oczyszczająca- Pure system z z Yves Rocher na bazie glinki bardzo dobrze się u mnie sprawdza. Pięknie pachnie i jest skuteczna. Zawiera wyciągi z aloesu, jabłka i hamamelisu. Daje uczucie odświeżenia za co bardzo ją lubię.

Kolejna jest maska różna Khadi, miałam już kilka opakowań- TUTAJ pisałam o niej więcej. W składzie oprócz róży znajdziemy też olej sezamowy, lukrecję, rumianek, papaję, glinkę oraz mieszankę egzotycznych ziół. Dobrze działa i jest wydajna, mieszam ją z różnymi glinkami dla jeszcze lepszego efektu.

Woda różana zawsze jest w mojej łazience, tym razem zdecydowałam się spróbować innej marki. Raw Gaia produkuje surowe i wegańskie kosmetyki, miałam kilka ich produktów i zawsze byłam zadowolona. Woda różana pięknie pachnie i ma ładne, szklane opakowanie.



Nie rozstaję się z błyszczykiem o śliwkowym odcieniu od Dr. Hauschki. Kolor nie utrzymuje się bardzo długo, ale jest dość intensywny i ładnie wygląda. Dodatkowo pielęgnuje usta i ma bardzo dobry skład.


Balsam do ciała marki Korres o zapachu japońskiej róży pachnie obłędnie. To kolejny balsam tej marki, który mnie zachwycił. Trafił mi się w TK maxx w bardzo dobrej cenie. Niestety  w regularnej ofercie ich kosmetyki są dla mnie za drogie. Będę wypatrywać promocji, żeby spróbować czegoś jeszcze z Korres:) Może coś polecacie?

Organiczny krem nagietkowy do rąk sprawdził się rewelacyjnie, kosztował nie całe 4 zł i na pewno jeszcze go zamówię. Mała ilość wystarczy, żeby nawilżyć dłonie na długo. 

Żel arnikowy Flos lek pomógł mi szybkiej pozbyć się siniaków, których nabiłam sobie całe mnóstwo przy przeprowadzce. Poleciła mi go koleżanka, kupiłam go w aptece za 8 zł. Przyda się też na ziomowe zaczerwienienia. 



I oczywiście butelka- KLIK :)



To już wszystko w tym miesiącu, może Wy znalazłyście coś ciekawego?


Pozdrawiam!
Oleje w pielęgnacji twarzy

Oleje w pielęgnacji twarzy

Cześć!

Oleje i masła stanowią podstawę mojej zimowej pielęgnacji. Oliwę i olej kokosowy stosuję równie często w kuchni jak i w łazience. Dziś napiszę o tym jakie oleje  sprawdziły się u mnie w pielęgnacji twarzy i na co warto zwrócić uwagę, żeby kupić dobry olej.

Olejowanie twarzy to dobry sposób na poprawę wyglądu skóry,  wymaga cierpliwości, ale warto poczekać. Oleje dobierałam metodą prób i błędów. Po jakimś czasie każdy znajdzie olej odpowiedni dla siebie. 







Ulubionych olejów mam sporo w czołówce jest olej z awokado, olej arganowy, różany, ze słodkich migdałów, olej makadamia i olej sandałowy z Khadi.
Mam też sporo innych i stopniowo je wykańczam, nie dokupuję już kolejnych. Od czasu do czasu stosuję też olej z pestek winogron, brzoskwiń,  z trawy pszenicznej czy olej tamanu.

Twarz olejuję raz dziennie, wieczorem. Tym sposobem zmywam też makijaż. Odkąd używam olejów do wieczornej pielęgnacji stan skóry znacznie się poprawił. Jest dobrze oczyszczona, poprawił się koloryt skóry, jest bardziej elastyczna i gładka. Dobrze nawilżona:) Dodatkowo wzmocniły się rzęsy i brwi, które też korzystają z dobroczynnych olejów. 



Początki nie były łatwe, zanim skóra przyzwyczaiła się do olejowania obserwowałam pogorszenie jej stanu. Działo się tak w efekcie oczyszczania skóry. W tym wypadku warto być wytrwałym, po jakimś czasie skóra wygląda lepiej niż wcześniej.
Oleje mogą przedostać się do głębokich warstw skóry w niezmienionym składzie, to ich przewaga nad kremami. 






Do oczyszczania skóry stosuję mieszankę olejów, teraz jest to olej rycynowy, awokado i olej ze słodkich migdałów. Mieszam je wcześniej w buteleczce, albo nalewam na dłoń odrobinę każdego oleju tuż przed myciem buzi. 
O olejowaniu twarzy na blogach można przeczytać sporo, robię to w taki sam sposób jak inne dziewczyny. Masuję twarz olejami około minuty po czym przykładam ciepły ręcznik do twarzy i czekam aż trochę przestygnie. Kilka razy powtarzam tą czynność i po kilu minutach twarz jest dobrze oczyszczona.



Do demakijażu świetnie sprawdzają się także maceraty, na zdjęciach są akurat gotowe z arniki i nagietka, ale robię je też domowymi sposobami. Macerat to nic innego olej z wyciągiem z ziół, pąków czy  kwiatów. Robiłam maceraty z łopianu, lawendy i żywokostu, moja skóra bardzo je lubi. Będę próbować też innych ziół:)








Kupując olej warto zwrócić uwagą na kilka szczegółów:

1. Po pierwsze olej musi być tłoczony na zimno i nierafinowany. Procesy w czasie których dochodzi do podgrzania oleju pozbawiają go cennych składników. Rafinowane oleje dodatkowo zawierają chemikalia, które nie są dobre dla naszej skóry.

2. Skład oleju powinien wyglądać tak: 100% czystego oleju, jeśli chcę mieszanki robię je sama. Często można spotkać tańsze oleje z dodatkiem parafiny, trzeba być czujnym i czytać etykiety.

3. Opakowanie jest bardzo ważne, najlepiej kiedy jest to buteleczka z ciemnego szkła. Chroni olej przed działaniem światła i jest najlepsza do przechowywania olejów. Dodatkowo ładnie wygląda:)

4. Im krótszy czas ważności oleju po otwarciu tym lepiej, świadczy to o braku konserwantów. Wolę kupować oleje w mniejszych opakowaniach, wtedy mam pewność że zużyję je przez końcem terminu przydatności. 


5. Certyfikat jest gwarancją jakości, ale często też sztucznie podnosi cenę, nawet kilkakrotnie. Nie zawsze decyduję się na taki zakup. Jeśli znajdziecie  dobrego dostawcę, który podaje informację skąd pochodzi olej i w jaki sposób był tłoczony i dobrze przechowuje oleje kupujcie u niego. 





Chyba wyczerpałam już temat na dziś, ale jeśli macie jakieś pytanie piszcie, chętnie odpowiem:) Czuję się już lepiej i czekam na Wasze komentarze:)


Jakie oleje sprawdzają się u Was?


Miłego weekendu!
Ulubione kosmetyki do pielęgnacji w 2013

Ulubione kosmetyki do pielęgnacji w 2013

Cześć!

Lubię takie podsumowania na innych blogach i też przygotowałam swoje zestawienie:) Niestety poza olejami nie znalazłam kremu do twarzy, do którego chciałabym wrócić. Czasem kusi mnie, żeby poszukać czegoś niekoniecznie naturalnego, ale ciągle wybieram mniej szkodliwe składniki. 

Oleje w mojej łazience zajmują najwięcej miejsca. Olej Khadi stymulujący wzrost włosów stosuję regularnie od wakacji i widzę efekty. Zużycie jest niewielkie, ziołowy zapach bardzo mi odpowiada:) 

Olej do twarzy i ciała Sandałowo- Migdałowy na pewno zostanie ze mną na dłużej. Nawilża i odżywia skórę, pięknie pachnie drzewem sandałowym. W składzie znajduje się kilka olejków i ziół.





Olej tamanu kupuję regularnie, dobrze nawilża skórę, silnie ją regeneruje i pomaga zredukować blizny. Można nakładać go bezpośrednio na skórę, albo mieszać z kremem czy kwasem hialuronowym. Sprawdzi się przy skórze suchej, dojrzałej, z egzemą, łuszczycą, trądzikiem. Kosztuje niewiele, około 10 zł za 15 ml. 

Sięgam po różne oleje, między innymi różany marki Kradi, czy olej z granatem z Weledy

Kolejne dwa kosmetyki to peelingi- do ciała z Pat& Rub z żurawiną i cytryną. Gruboziarnisty peeling wystarczył mi na ponad pół roku. Pięknie pachnie, dobrze złuszcza i nawilża skórę. W składzie ma mnóstwo naturalnych olejków i maseł pielęgnacyjnych, po jego użyciu balsam jest zbędny. Teraz przerzuciłam się na peeling kawowy, ale do tego jeszcze wrócę.




Peeling do stóp Yves Rocher- kupiłam już wiele opakowań i ciągle lubię do niego wracać. To mocny peeling, po jego użyciu stopy wyglądają bardzo dobrze. Sprawdza się szczególnie w lecie. Kosztuje kilkanaście złotych, ale kupuję do w promocji 2 za 1, wtedy bardziej się opłaca. Niestety małe opakowanie 50 ml szybko się zużywa.

Woda termalna Uriage zastąpiła mi tonik,  ma dobry dozownik i nie wymaga osuszania. Nawilża skórę i łagodzi podrażnienia. Kupuję ją w Superpharm za około 14 zł w promocji. 
Sięgam także po hydrolaty, ale po wodę termalną można sięgać też w ciągu dnia, dodatkowo utrwala makijaż:) 




Odżywka John Masters Organics Citrus & Neroli Detangler testuję już od jakiegoś czasu dzięki biosna.pl. To zdecydowanie najlepsza odżywka jaką stosowałam do tej pory. Ułatwia rozczesywanie i nie obciąża włosów. Dobrze nawilża, włosy są zadbane i wyglądają o wiele lepiej. Można stosować ją też bez spłukiwania. Jest wydajna, skład jest imponujący. Na pewno zrobię o niej oddzielny wpis, więcej informacji możecie znaleźć TUTAJ.

Na dziś to już wszystkie kosmetyki. Jestem ciekawa czy ich używałyście? 


Pozdrawiam!

Olejek różany Khadi

Olejek różany Khadi

Cześć!
  
Ajurwedyjski olejek do masażu ciała i twarzy z różą zalecany jest do pielęgnacji wszystkich typów skóry. Zawiera naturalne oleje roślinne i zioła, które rozjaśniają miejscowe przebarwienia i pielęgnują skórę. 
Nie zastanawiałam się długo nad jego zakupem, lubię oleje marki Khadi. Stosuję je głównie na włosy, ten świetnie sprawdza się do twarzy.
 





Sięgając po kosmetyki Khadi, można mieć pewność, że:

  • nie są testowane na zwierzętach
  • nie zawierają oleju mineralnego
  • brak w nich syntetycznych barwników
  • użyte oleje są ekologicznego pochodzenia
  • kosmetyki zawierają oryginalne indyjskie zioła, zbierane przez mieszkańców danego rejonu
  • do ich produkcji nie wykorzystano pracy dzieci
  • opakowanie jest zdatne do recyklingu i sprowadzone do minimum
  • proces sprzedaży opiera się na zasadach uczciwego handlu.



Skład jest bardzo bogaty, pełen dobroczynnych olejów i ziół. Znajdziemy w nim   między  innymi:

  •  Kurkuma-  wpływa korzystnie na cerę,
  •  Płatki róży- uwadniają i zmiękczają skórę,
  •  Szafran- rozjaśnia cerę,
  •  Olej z nasion lnu czyni skórę miękką i zapobiega zmarszczkom,
  •  Migdały, kiełki pszenicy i witamina E odżywiają skórę,
  •  Czerwone drzewo sandałowe- polecane na jasne blizny i przebarwienia,
  •  Palmarosa- spłyca zmarszczki, wydziela przyjemny różany aromat,
  •  Geranium uwadnia suchą i dojrzałą skórę.


Olej do twarzy i ciała z różą wykazuje czynne działanie aromaterapeutyczne:
  • Palmarosa łagodzi stany wyczerpania nerwowego, daje równowagę emocjonalną,
  • Geranium uspokaja, działa antydepresyjnie.




Olejek pięknie pachnie różą z dodatkiem ziół. Mieszam go z kremem, albo nakładam solo na twarz kilka razy w tygodniu. Stosuję go też w okolicy oczu i jako odżywkę na rzęsy. 
Olejek szybko się wchłania. Optymalnie nawilża, odżywia i poprawia kondycję skóry. Pomaga leczyć drobne ranki. 

Olejek różany zagościł w mojej pielęgnacji na dobre:)




Kupiłam go TUTAJ, 10 ml kosztowało 11 zł. Chętnie wypróbuje też inne olejki, dobrze że można je dostać w małych opakowaniach.  
Na allegro jest mnóstwo podróbek olejów Khadi, najlepiej kupować je w sprawdzonych sklepach.

Może już go używałyście? Polecacie inne oleje Khadi?

Pozdrawiam:)

Olejek Khadi stymulujący wzrost włosów- recenzja

Olejek Khadi stymulujący wzrost włosów- recenzja

Kilka miesięcy temu dostałam od sklepu Helfy olej do włosów marki Khadi. Sama wybrałam ten produkt, zachęciły mnie świetne recenzje dziewczyn, ktore go stosowały. 

Informacje od producenta:
Olejek stymulujący wzrost włosów i powstrzymujący wypadanie przyspiesza porost włosów i zapobiega ich utracie. Jest wykonany z najlepszych naturalnych ziołowych składników.
Wykonany na bazie oleju sezamowego, kokosowego i rycynowego. Olejek wzmacnia i odżywia włosy, zapobiega wypadaniu włosów, stymuluje ich szybszy wzrost, zapobiega przedwczesnemu siwieniu.



W skadzie znajdziemy:

- Olej sezamowy wnika w głąb włosa, odżywiając go od cebulek aż po końce.
- Olej kokosowy odżywia włosy.
- Olej rycynowy przyspiesza wzrost włosów.
- Amla nadaje włosom blask, wzmacnia, ochrania przed infekcjami skóry, usuwa łupież, przyśpiesza wzrost, zapobiega przedwczesnemu siwieniu i wypadaniu.
- Bala wzmacnia włosy oraz nadaje im witalność.
- Olej z wyciągiem z rozmarynu posiada silne właściwości odkażające, zapobiega powstawaniu infekcji skóry głowy oraz powstawaniu łupieżu.
- Bhringaraj działa odżywczo na skórę głowy. Zapobiega wypadaniu włosów, łysieniu i siwieniu włosów oraz rozdwajaniu się końcówek. Sprawia, że włosy są miękkie oraz podatne na układanie
- Brahmi nadaje sprężystość
- Olej z nasion marchwi odżywia włosy.


Posiada certyfikat BDIH - dzięki któremu możemy mieć pewność, że produkt jest naturalny i ekologiczny.
Kosztuje 58 zł za 210 ml. To sporo, ale olejek jest bardzo wydajny i wystarczy na wiele miesięcy regularnego stosowania.


Jak go stosuję?
Można wmasowac 1 łyżeczkę olejku w skórę głowy oraz włosy na 2 godziny przed umyciem. Dla wzmocnienia efektu warto zrobić masaż olejkiem i pozostawić go na głowie na całą noc, a rano umyć włosy. Najlepsze rezultaty osiągniemy używając olejku 2-3 razy w tygodniu.
Najchętniej nakładam go na całą noc.

Opakowanie jest wygodne w użyciu, aplikator umożliwia wydostanie się niewielkiej ilości oleju. 
Zapach bardzo mi odpowiada, jest intensywny i ziołowy, bardzo przyjemny, chociaż wiem że nie każdemu siępodoba.
Jest bardzo wydajny, stosuję go 2-3 razy w tygodniu już od 4 miesięcy, a zostało mi jeszcze pół opakowania.

Jak działa?
Zauważyłam wiele małych baby hair odstających od głowy kiedy zaczęłam go używac, na pewno zagęścił moje cienkie włosy. Nie zauważyłam przyspieszonego wzrostu, ale nie liczyłam na taki efekt i nie mierzyłam włosów. 
Bardzo cieszy mnie, że włosy są wzmocnione i znacznie mniej zostaje ich na grzebieniu. Zimą wypadały mi garściami, teraz widzę dużą poprawę, zawdzięczam to głównie temu olejowi.
Włosy są miękkie, lśniące i dobrze nawilżone. Skóra głowy nie swędzi mnie tak jak wczesniej, jestem bardzo zadowolona z tego kosmetyku. 
Łatwo go zmyc, do tej pory każdy szampon który stosowałam dawał sobie z nim radę. 
Polecam go Wam jeśli zastanawiacie się czy go kupic, można go dostac TUTAJ.


Do północy możecie jeszcze brac udział w losowaniu- KLIK


Jutro ogłoszę zwycięzców:)

Miłego popołudnia!

Ulubieńcy maja

Ulubieńcy maja

Czas na comiesięcznych ulubieńców, tym razem wybrałam więcej kosmetyków niż zazwyczaj. Wszystkie moje propozycje to kosmetyki do pielęgnacji ciała i twarzy. Prezentuję kosmetyki, które dobrze się u mnie sprawdziły :)

Pierwszymi ulubieńcami są oleje do włosów marki khadi i oli medica.
Olej Khadi stymulujący wzrost włosów dostałam niedawno do testowania do sklepu helfy. Używam go z przyjemnością. Pachnie orientanie, ziołowo. Włosy wyglądają lepiej dzięki niemu,  jednak nie zauważyłam jeszcze działania stymulującego wzrost. Muszę na to poczekać, bo używam go za krótko. Na pewno napiszę o nim jeszcze kiedy zużycie będzie większe. Używam do 2-3 razy w tygodniu. Cieszę się, że do mnie trafił, czytałam same dobre recenzje na jego temat.

Olej kokosowy + 8 składników odżywczych z Oli Medica kupiłam całkiem przypadkiem, wcześniej o nim nie słyszałam. Sprawdza się u mnie świetnie:) Podstawą odżywki jest olej kokosowy, kosmetyk ma bardzo bogaty skład. Pachnie jak olej kokosowy z dodatkiem cytryny. Świetnie sprawdził się na moich włosach. Cieszy mnie tym bardziej, że kupiłam do z zwykłej drogerii,dodatkowo warto dodać,że  jest to polski produkt. Odżywka kosztowała 16 zł.

Balsam do ciała Jonzac testuję dzięki natural4you. Mimo lekkiej konsystencji balsam bardzo dobrze nawilża skórę. Wchłania się błyskawicznie, pozostawia skórą jedwabistą i miękką. To jeden z najlepszych balsamów, których miałam okazję używać. Zapach jest bardzo subtelny, kwiatowy. Kosmetyki marki Jonzac są stworzone na bazie wody termalnej. Mam możliwość sprawdzenia też dwóch innych produktów tej firmy. 
Balsam kosztuje 39.90 zł za 200 ml. Nie jest to mało, ale cena jak na kosmetyk z bardzo dobrym składem i certyfikatem ekologicznym nie jest wygórowana. Polecam jeśli szukacie dobrego i lekkiego balsamu na ciepłe miesiące:)


Kolejnym ulubieńcem jest roślinny żel do zębów Weledy. Żel ma delikatny smak mięty, zawiera drobinki krzemowe, które dobrze czyszczą zęby. W składzie znajdziemy też między innymi wyciąg z mirry i rumianku. Bardzo lubię pasty do zębów z Weledy, tym razem skusiłam się na tą wersję. 

Różna maska do twarzy marki Khadi, to moje kolejne opakowanie, jestem z niej bardzo zadowolona. Już kiedyś o niej pisałam. Kilka razy miałam ochotę kupić inną wersję, ale w końcu zawsze sięgam po różę:) Sprawdza się super, do tego ma cudowny ziołowy zapach. Polecam:)


Dwa kolejne produkty niestety są niedostępne w Polsce. Marka Neal's Yard Remedies w Wielkiej Brytanii jest popularna i słynie ze świetnych naturalnych kosmetyków. Serum pod oczy w okolice ust uwielbiam między innymi ze względu na zapach kadzidła. Miałam kiedyś krem do twarzy z tej serii i byłam zachwycona. Szkoda, że w Polsce nie mogę znaleźć podobnych kosmetyków. Serum dobrze nawilża delikatną skórę wokół oczu. 

Olej różany do twarzy zdecydowanie zasługuje na oddzielną recenzję, za jakiś czas na pewno się pojawi. Jestem absolutnie zakochana w tym kosmetyku. Działa cudownie, kojąco i nawilżająco na skórę. Do tego zapach..używam go z przyjemnością:)


Dzięki małym opakowaniom odkryłam dwa kremy, które chciałabym kupić w przyszłości.
Krem nawilżający Pukka z masłem shea sprawdził się bardzo dobrze. Bardziej jednak chciałabym krem a raczej fluid rozświetlający z Caudalie, krem świetnie nawilżał i do tego pozostawiał moją skórę gładką jak nigdy dotąd. Kosmetyk pięknie rozświetlał skórę, dodatkowym plusem jest filtr przeciwsłoneczny spf15. Szkoda, że kosmetyki Caudalie nie są łatwo dostępne. Może kiedyś uda mi się trafić na ten produkt.


To już wszyscy moi ulubieńcy w tym miesiącu. Stosowałyście któryś z nich? Jestem ciekawa jacy są Wasi ulubieńcy w tym miesiącu?

Pozdrawiam!




Różana maska Khadi

Różana maska Khadi

Marki Khadi  nie trzeba przedstawiać, lubię ich całkowicie naturalne kosmetyki. Ajurwedyjskie receptury pięknie pachną ziołami, do tego mają estetyczne opakowania.
Tej maski do twarzy używam z przyjemnością, to już moje czwarte opakowanie. Chętnie sięgam po kosmetyki z różą w składzie, dobrze działa na moją skórę:)  Nawilża, odżywia, regeneruje, odmładza i pielęgnuje. Jest dobra do każdego rodzaju cery.
Obok płatków róży w składzie znajdziemy też olej sezamowy, lukrecję, rumianek, papaję, glinkę oraz mieszankę egzotycznych ziół.
W opakowaniu znajduje się 50 g. sproszkowanej maski.


Maska świetnie oczyszcza skórę, zmywając maskę warto lekko wmasować ją w skórę i zrobić delikatny peeling. Ma w sobie wiele naturalnych antyoksydantów. Pobudza skórę do regeneracji.
Bardzo lubię jej ziołowy zapach.
Więcej informacji możecie znaleźć na stronie producenta.


Do wykonania potrzebujemy 1 łyżeczkę proszku i 1-2 łyżeczki hydrolatu, najchętniej dodaję różanego, jeśli mi go zabraknie dodaję jakikolwiek inny. Zamiennie można też użyć wody. Zwykle wlewam jeszcze kroplę oleju arganowego. Producent sugeruje większą ilość proszku, ale dla mnie jedna łyżeczka jest wystarczająca.
Skład jest bardzo bogaty i nie potrzeba dodawać niczego więcej do maski.
Jedna porcja wystarcza mi na pokrycie twarzy i szyi. Zostawiam ją na 15-20 minut. Po zmyciu skóra gładka i mięciutka, czysta i promienna.
Opakowanie wystarcza na 25 do 30 zastosowań.
Nigdy nie próbowałam innych wersji, kilka razy miałam kupić inną maskę, ale w końcu zawsze decydowałam różaną. Próbowałyście innych?


Jest Was już 400! Dziękuję!!
:)


Tag: Muszę to mieć...

Tag: Muszę to mieć...

Zasady:
Napisz kto Cię otagował i zamieść zasady.
Zamieść baner tagu i wymień 5 rzeczy, które znajdują się na Twojej liście kosmetycznych zakupów.
Wymień rzeczy, które zamierzasz kupić bądź te, które chciałabyś mieć.
Staraj się myśleć kreatywnie i nie przepisywać odpowiedzi od innych.
Krótko wyjaśnij swój wybór. Możesz także wkleić zdjęcie każdego kosmetyku.
Zaproś do zabawy 5 lub więcej blogerek.
    
Zostałam otagowana przez: http://naturaipiekno.blogspot.co.uk/

To mój pierwszy tag, bardzo mi się spodobał. Chętnie wypróbowałabym kilku nowych kosmetyków:)

Nr 1 


Olejki eteryczne  Neal's Yard Remedies. Chciałabym wszystkie! Mam swoją mała kolekcję ukochanych zapachów, ale ciągle mi mało. Codziennie podgrzewam je w kominku i cieszę się aromatem. Dodaję do je do mojej mieszanki olejów,do twarzy. I innych domowych kosmetyków. Ciągle odkrywam ich nowe właściwości. Tworzę swoje niepowtarzalne perfumy. Im więcej tych małych buteleczek tym większe możliwości. 

Nr 2

Kosmetyki firmy Melvita. Polubiłam ich olejki i wodę różaną, chętnie sięgnęłabym po więcej. Z pewnością skuszę się na więcej ich produktów, kiedy czegoś mi zabraknie. 

Nr 3 

Polska marka EiEi zachęca mnie swoją filozofią, do tej pory nie miałam okazji jej spróbować. Nie mają w ofercie zbyt wielu produktów, jestem ciekawa jak się sprowdzają.

Nr 4  


Kolejna Polska marka:) Kuszą pięknymi nazwami, kto nie chciałby wypróbować  musu egzotycznego czy dotyku aniała:) Najchętniej wypróbowałabym produktów do twarzy. Może kiedyś, ceny niestety są bardzo wysokie..

Nr 5


Olejki do włosów khadi, ciągle czytam recenzje o cudownym działaniu. Moje włosy by się ucieszyły. Pewnie skuszę się na nie wkrótce, bo moje oleje sięgają już dna.

Używałyście tych kosmetyków? Chętnie poznam Wasze opinie.

Do zabawy zapraszam:


i oczywiście wszystkich obserwatorów, którzy mają ochotę się przyłączyć:) 



Copyright © 2016 Ekocentryczka , Blogger