Pokazywanie postów oznaczonych etykietą co ciała. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą co ciała. Pokaż wszystkie posty
My magic essence- kosmetyki prosto z serca joginki

My magic essence- kosmetyki prosto z serca joginki

Cześć!

Bardzo uważnie wybieram kolejne naturalne kosmetyki, które chcę wypróbować. My magic essence zainteresowało mnie pięknymi opakowaniami i dobrym przesłaniem. 

"Moja przygoda z linią kosmetyków i produktów dla piękna rozpoczęła się od miłości do roślin, od poznawania działania ich esencji i próby wykorzystania ich działania nie tylko energetycznie, ale także czysto fizycznie, dla piękna i zdrowia skóry, dla dobrego samopoczucia."

Markę założyła wieloletnia nauczycielka jogi, którą fascynuje wszystko co naturalne i proste. Możecie poznać w ją w kameralnym studiu jogi w Warszawie Joga Szczęścia





Olejek do twarzy Love, poza piękną nazwą działa bardzo dobrze. Nawilża skórę i jest świetnym kosmetykiem do masażu twarzy. "Mieszanka organicznych esencji roślinnych, w celu uzyskania konkretnego efektu energetycznego – przyciągania miłości do swojego życia." Taka filozofia bardzo mi się podoba. Stosuję olejek zamiast kremu kiedy skóra jest przesuszona. Zimą sprawdza się idealnie, nie przeciąża skóry i pozwala utrzymać ją w dobrej kondycji. 






Odżywcze masło do ciała, totalnie naturalne, organiczne, super odżywcze, pięknie pachnące!
Co w nim jest?
– złote nierafinowane masło shea organic,
– masło z mango
– masło kakaowe organic
– nierafinowany olej kokosowy jakości spożywczej
– olej ze słodkich migdałów
– olej z pestek moreli
– olej z pestek winogron
– esencja wanilii
– esencja pomarańczy
– witamina E
To bomba odżywcza dla skóry, stosowanie go to ogromna przyjemność. Nawilża, wygładza, odżywia i regeneruje skórę. Topi się pod wpływem ciepła dłoni i szybko rozprowadza się na skórze. Bogate masło, idealne na zimę. Do tego opakowanie pięknie wygląda w łazience i sprawia, że jeszcze chętniej po nie sięgam. 





Baza nawilżająca jest wyjątkowym kosmetykiem. Pozwala przenikać olejkom i kremom w głąb skóry. To idealne zestawienie trzech różnych typów kwasu hialuronowego, z aktywnymi składnikami- antyoksydanty, aloes i witaminy. Idealna mieszanka dla nawilżenia wewnętrznych warstw skóry, lepszego przenikania substancji czynnych oraz utrzymywania wilgoci w skórze.
Nakładam go rano i wieczorem na umytą skórę, jest bazą pod krem czy serum. Pozwala trzymać skórę w lepszej kondycji, szczególnie zimą przy bardzo suchym powietrzu. Bardzo ją lubię i będę do niej wracać. 






Lubię małe Polskie marki, które dbają o jakość surowców. Cieszę się, że jest coraz większy wybór i łatwiejszy dostęp do nich. Dajcie znać jakie Polskie marki polecacie, chętnie sprawdzę:) 


Pozdrawiam,
Daria
Be.Loved i mydło pachnące powietrzem

Be.Loved i mydło pachnące powietrzem

Cześć!

Jak pachnie powietrze? Zupełnie inaczej w zależności od pory roku i dania. Zdecydowanie najbardziej lubię zapach burzy i powietrza po ulewnym deszczu, ale marka Be.Loved skomponowała mydło w innym wydaniu. To bardziej wiosenne, popołudniowe powietrze, pełne ulatniającego się pod wpływem ciepła zapachu kwiatów, szczególnie geranium i róż. 



Dzięki bogatej kompozycji olejów mydło dobrze się pieni i jest bardzo kremowe. Na pewno nie przesuszy skóry, na zimę jest idealne. Otula skórę delikatną warstwą olejów. 
Kolejna sprawa to olejki eteryczne, bardzo lubię komponować je ze sobą i tworzyć swoje zapachy. W mydle zmieszano olejki ylang ylang, drzewo sandałowe, geranium i różę. To zdecydowanie najpiękniej pachnące mydło jakie miałam i już chcę wypróbować kolejne. Mydło niestety skończyło się dość szybko, ale polecam spróbować:) 

Ingredients/INCI: Olea Europaea (Olive), Cocos Nucifera (Coconut) Oil, Aqua, Sodium Hydroxide, Butyrospermum Parkii (Shea) Butter, Brassica Campestris (Rapeseed) Seed Oil, Ricinus Communis Seed Oil, Safflower Oil , Kaolin (White Clay), Ylang Ylang Essential Oil, Geranium Essential Oi, Sandalwood Essential Oil, Patchouli Essential Oil.






Hydrolat z aloesu ma prosty skład-Aloe Barbadensis (Aloe) Leaf Juice. To mocno skoncentrowany kosmetyk i na początku warto sprawdzić czy nas nie uczuli. Moja skóra lubi aloes, mocno ją koi i regeneruje. Aloes łagodzi i wspomaga regenerację, dobrze nawilża i jest polecany do każdego rodzaju skóry. Mała buteleczka jest idealna na wyjazdy. Kosmetyk jest też dostępny w większej pojemności. 




Miałam już olejek do twarzy tej marki,a te kosmetyki zdecydowanie zachęciły mnie do odkrycia czegoś jeszcze. Znacie je? 

Pozdrawiam,
Daria
Pumeks w tubce od Phenome

Pumeks w tubce od Phenome

Cześć!

Zima w pełni, a długie wieczory zdecydowanie sprzyjają czytaniu książek i pielęgnacji:) Sięgam po wiele kosmetyków, które od dawna czekały w kolejce. Pumeks Phenome mam już od jakiegoś czasu, ale niedawno go otworzyłam. Bardzo lubię robić sobie kąpiel z dodatkiem soli dla stóp, a potem domowy pedicure. Tym bardziej, że ruszyłam w przygotowaniem do maratonu i stopy potrzebują wytchnienia:) 



Od producenta:
Innowacyjny pumeks w postaci pasty, przeznaczony do pielęgnacji stóp, stworzony w oparciu o naturalne drobinki ścierne, wody roślinne oraz organiczne ekstrakty. Doskonale usuwa suchy i zrogowaciały naskórek, idealnie wygładza, zapobiega tworzeniu się stwardnień. Działa łagodząco i przeciwzapalnie. Zapewnia stopom świeżość i odprężenie, a piętom perfekcyjną gładkość. Idealnie chłodzi i relaksuje, pozostawiając uczucie „lekkich nóg".


Skład:
Pumice**, Glycerin**, Camellia Sinensis Leaf Water**, Citrus Medica Limonum (Lemon) Peel Water**, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Fruit Water **, Aloe Barbadensis Leaf Water **, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Shell Powder**, Xanthan Gum**, Polyglyceryl-4-Caprate**, Coco-Glucoside**, Aqua**, Hydroxypropyl Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride**, Camellia Sinensis Extract*, Aspalathus Linearis ( Rooibos) Extract*, Hamamelis Virginiana Leaf Extract**, Zea Mays (Corn) Silk Extract**, Mentha Piperita (Peppermint) Extract**, Laminaria Saccharina Extract**, Cedrus Atlantica Bark Extract**, Crithmum Maritimum (Sea Fennel) Extract**, Thymus Vulgaris Flower/Leaf Extract*, Melissa Officinalis Extract*, Zingiber Officinale (Ginger) Root Extract*, Hydrolyzed Oats*, Babassu Oil Polyglyceryl-4 Esters*, Dehydroacetic Acid, Parfum**, Benzyl Alcohol, Citral***, Geraniol***, Limonene***, Linalool***

*Certified Organic, **Natural Raw Materials, ***Components of Natural Essential Oils



Pumeks ma konsystencje piasku i przyjemnie pachnie miętą. Bardzo skutecznie ściera naskórek i radzi sobie z niewielkimi zrogowaceniami. Do domowego zabiegu pedicure jest idealny. Po mocnym peelingu, wystarczy zostawić na noc grubszą warstwę kremu, nałożyć skarpetki. Rano skóra na stopach jest bardzo miękka. 
Peeling ma świetny skład, drobinki ścierające pochodzą z naturalnego pumeksu i drobinek migdałów. Poza tym w składzie jest cale mnóstwo roślinnych ekstraktów, miedzy innymi ekstrakt z zielonej herbaty, mięty pieprzowej, czerwonej herbaty, melisy lekarskiej, ale też woda aloesowa i migdałowa. 
Po peelingu stopy są miękkie i odświeżone:)

Minusem jest wysoka cena 95 zł za 150 ml. Kosmetyk jest bardzo wydajny, ale jak na produkt do stóp to i tak drogo. Na szczęście często można znaleźć go w promocji.

Macie sprawdzone kosmetyki do pielęgnacji stóp?   

Pozdrawiam,
Daria

LAWENDOWE UKOJENIE

LAWENDOWE UKOJENIE

Potrzebuję wyciszenia i spokoju. Niestety za bardzo się wszystkim przejmuję i czasem za bardzo się stresuję. Dawno nie byłam tam spięta i liczę, że szybko się to zmieni. Wierzę, że lawenda mi w tym trochę pomoże :)
Kojące właściwości olejku lawendowego znane są od dawna. Ja osobiście bardzo lubię ten zapach i chętnie kupuję kosmetyki z nutką lawendy.
W Anglii uwielbiam dziko rosnącą lawendę. Wydaje się, że nie trzeba jej wiele by rosła. Często ją suszę i wkładam saszetki do szafy czy kładę pod poduszkę. Nie znoszę odświeżaczy powietrza, za to uwielbiam takie naturalne zapachy. W szafie odstrasza mole.

Lawenda jest ziołem, które świetnie radzi sobie z napięciem nerwowym, oraz objawami somatycznymi, które powoduje stres. Zwalcza bóle głowy, bezsenność, zdenerwowanie a nawet łagodzi depresję.
Ma właściwości dezynfekujące, łagodzi schorzenia dróg oddechowych, zmniejsza bóle mięśni. Lubię rozpalić w kominku kilka kropli lawendy zmieszanych z wodą, daje przyjemny, łagodny zapach.
Napar z liści lawendy stosuje się na problemy trawienne.

Nie każdy wie, że lawenda jest przyprawą. Niestety nie jest popularna w Polsce. Wchodzi w skład słynnych ziół prowansalskich.

W kosmetyce jest bardzo popularna. Polecana do każdego rodzaju skóry, ze względu na swoje kojące właściwości.


Teraz stosuję kosmetyki L'occitane z olejkiem z organicznej z lawendy posiadającej certyfikat. Lubię żel pod prysznic i balsam, który lekko pachnie na mojej skórze. Mydła L'occitane są świetne, dobre gatunkowo, na bazie roślinnej, świetnie oczyszczają.
W nowej serii pojawił się relaksujący roll-on, można mieć zawsze przy sobie, ma mała poręczne opakowanie.
Jako fanka kremów do rąk zachwyciłam się tym w pięknej tubce, ma dodatek masła shea. Pozostawia moje dłonie delikatne i cudownie nawilżone. Do tego lekko perfumuje skórę.


Marzę, aby kiedyś pójść na spacer w pola pełne fioletowych kwiatów, najlepiej w Prowansji.
W między czasie raczę się pięknie zapakowanymi kosmetykami i już czuję się o wiele lepiej!






Copyright © 2016 Ekocentryczka , Blogger