Kilka nowości do testowania

Wróciłam po kilku dniach z pięknych Bieszczad i już czekała na mnie przesyłka z sklepu natural4you. W tamtym tygodniu napisała do mnie Pani Justyna z propozycją przetestowania kilku produktów. Dostałam więcej niż się spodziewałam:) Głównie marki Pukka, pisałam już wiele razy o ich herbatkach, które uwielbiam. Teraz otrzymałam kolejny, nowy dla mnie smak.
Herbata Pukka relax 


Producent zapewnia, że wycisza i uspakaja, sprawdzę i dam Wam znać jak się sprawdza.
100% składników pochodzi z ekologicznych zrównoważonych upraw. Zawiera fenkuł, korzeń lukrecji, kwiat rumianku, nasiona kardamonu, imbiru i prawoślazu.

Ucieszył mnie krem na noc marki Pukka z olejem avokado i kadzidła. Zawiera regenerującą formułę ajurwedyjskich ziół, która ma odżywiać, detoksykować i nadawać blasku. Zaczynam testować:)

Dostałam też kilka mniejszych produktów, tonik do twarzy z różą i kwiatem pomarańczy, krem na dzień do skóry suchej z kwiatem neroli i masłem shea oraz próbkę olejku do twarzy. Dodatkowo kilka saszetek herbat. 
Dobierając kosmetyki marki Pukka warto wcześniej zrobić test i określić typ swojej cery i ciała. Ajurweda nazywa je doshami.

Ostatnim prezentem jest gąbka Konjac z glinką czerwoną do skóry suchej i wrażliwej. 


Od dawna chciałam ją wypróbować, cieszę się, że mogę ją przetestować. Konjac to bylina pochodząca z Azji, rośnie dziko w górach i zawiera wiele naturalnych składników takich jak białko,węglowodany, fosfor, żelazo, miedź, cynk, witaminy E,A, D, B1, B6, B12, C, kwas foliowy. Konjac to w 97% woda i 3% błonnik roślinny. 
Jest bardzo popularna w Japonii, szczególnie w pielęgnacji niemowlaków. 
Ciekawe jak sprawdzi się przy oczyszczaniu twarzy. Może posłużyć nam od 1 do 3 miesięcy. 
Widziałam podobne gąbki w rossmanie, używałyście ich kiedyś?

Zaczynam dziś wszystko testować i podzielę się opinią niebawem.
Pozdrawiam:)

29 komentarzy:

  1. ja czytałam dużo o białej Konjac, o tej nie wiedziałam. Ale dziewczyny pisały często, że gąbka pleśnieje co sprawia, że po nią nie sięgnę...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też o tym czytałam,ale niektóre dziewczyny bardzo ją sobie chwalą. Niebawem przekonam się sama:)

      Usuń
  2. Miłego testowania i z niecierpliwieniem czekam na relacje. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zamieszczę recenzję kiedy już sprawdzę jak działają:)

      Usuń
  3. Uwielbiam ekologiczne herbatki, a na Pukkę się czaję od dłuższego czasu (ale ze względu na jej słabą dostępność, ciągle o niej zapominam), więc chętnie o niej poczytam :) Kosmetyki też wyglądają zachęcająco, zwłaszcza ten krem na noc :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uwielbiam te herbaty,wiem w Polsce są drogie i dostępne tylko w internecie,ale od czasu do czasu można się skusić:)

      Usuń
  4. gąbeczki Konjac używam, lubię takie wspomagacze do mycia. ta rossmanowska jest dużo tańsza, ale jest bez glinki. na herbatki Pukka mam chrapkę już od dłuższego czasu, pewnie jak tylko wrócę do W-wy to je zamówię i przy okazji wezmę butlę z filtrem booble.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zobaczymy jak sprawdzi się ta gąbka, jestem bardzo ciekawa.

      Usuń
  5. herbatka z lukrecją, mmm uwielbiam zapach lukrecji i czekam na recenzję kremów :)

    OdpowiedzUsuń
  6. niezwykle interesują mnie takie kosmetyki :):)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo ciekawy post. Ciekawi mnie smak tej herbatki, tonik(ma przepiękny skład, fajny atomizer lecz niestety drogi-ale i tak mnie ciekawi ;)) no i ta gąbeczka, chociaż nie wiem dlaczego tak wiele kosztuje (być może to zasługa tej glinki, o której i tak nie mam pojęcia jak została tam umieszczona by wpływała na mycie skóry przez parę miesięcy), ja za swoją zapłaciłam 8 zł w promocji w Rossmannie, mam ją ponad 2 miesiące i nic się z nią nie dzieje. Masaż przyjemny no i skóra przepięknie oczyszczona <3 Uwielbiam konjac.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kosmetyki mają świetny skład:) A gąbeczka przyjemnie masuje,nie wiem czy różni się od zwykłej gąbki Konjac,wypowiem się za jakiś czas.

      Usuń
  8. Uwielbiam herbatki i kosmetyki Pukka. Cudowne. Gąbeczki Konjac są wysoko na mojej liście marzeń.

    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zobaczę jak się sprawdzi ta gąbeczka.Też chciałam ją przetestować:)
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  9. O firmie Pukka i gąbkach słyszę pierwszy raz, już zaglądam do sklepu,bo brzmi to wszystko ciekawie, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetne kosmetyki- gratuluję:)Pukka od dawna mnie intryguje, muszę się przekonać na własnej skórze o ich jakości;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. DO tej pory kupowałam jedynie herbaty i olej kokosowy marki Pukka.Teraz chętnie poznam ich kosmetyki:)

      Usuń
  11. Ech zazdroszczę tych herbatek;)
    Nominowałam Cię do Versatile Blogerr ;) zajrzyj http://testereczka.blogspot.com/2012/08/versatile-blogger-blogowa-zabawa.html

    OdpowiedzUsuń
  12. Używałam gąbki konjac, ale nie rossmannowskiej, lecz zamówionej z Japonii. Naprawdę fajnie myje się nią twarz, ale u mnie nie przetrwała dłużej niż dwa tygodnie :(. Zrobiła się na jej wierzchu taka skorupka, która nie chciała zmięknąć, a w środku dalej była wilgotna. I mi pękała. Ale jaka moja twarz była zadowolona! Czysta przyjemność i oczyszczający relaks :). Ale używałam jej z żelem do mycia twarzy, bo tak "na sucho" wydawała mi się nie działać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda,że tak szybko się zniszczyła,zobaczymy ile ta przetrwa. Pozdrawiam:)

      Usuń
  13. Lubię herbatki Pukka, szczególnie te które mają w skłądzie rumianek.

    OdpowiedzUsuń
  14. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o herbacie wiedziałam, ale o kosmetykach nie miałam pojęcia ... ciekawe :)

      Usuń
    2. Póki co jestem zadowolona:)

      Usuń

Copyright © 2016 Ekocentryczka , Blogger