Woda termalna Jonzac- nowe odkrycie

Latem nie potrafię się obejść bez wody termalnej, staram się zawsze mieć ją przy sobie. Spryskuję nią twarz bardzo często. Sięgam także po różne hydrolaty, ale w ciągu dnia woda termalna sprawdza się idealnie. Używam jej też codziennie rano po umyciu twarzy, czasem nawet zaraz po przebudzeniu. 
Kiedy na zewnątrz jest gorąco jej działanie jest niecenione.

Czym wyróżnia się woda termalna?
Woda termalna to woda podziemna, krystalicznie czyta. Jest wysoko zmineralizowana i dzięki temu dobrze wpływa na stan naszej skóry. Jest odpowiednia dla każdego typu cery. Dobrze sprawdza się nawet u osób z cerą wrażliwą, problematyczną czy alergiczną. 

Jej główne zalety:
- łagodzi podrażnienia, 
- wspomaga proces regeneracji skóry,
- przywraca skórze odpowiednie pH,
- redukuje obrzęki i opuchnięcia,
- dba o nawilżenia i redukuje zaczerwienienia,
- poprawia ogólny stan skóry,
- dostarcza potrzebnych minerałów,
- aktywuje odnowę komórek,
- wzmacnia barierę ochronną skóry,
- wygładza skórę.

Latem w pielęgnacji twarzy woda termalna towarzyszy mi przez cały dzień. Spryskuje nią skórę po każdym umyciu twarzy, czy demakijażu. Łagodzi wszelkie zaczerwienienia i zwiększa nawilżenie. Pomaga też zmniejszyć ewentualne opuchnięcia twarzy, które mogą pojawić się nad ranem.
Kiedy nakładam makijaż również wykańczam go wodą termalną, sypki podkład dzięki wilgoci traci pudrowe wykończenie i wygląda o wiele korzystniej, skóra jest świeża i promienna. Makijaż jest lepiej utrwalony. Można też spryskac pędzel i nałożyc podklad na mokro, tak również możemy zwiększy trwałośc sypkich podkładów mineralnych.

Dzięki ciśnieniowym dozownikom wodę termalną możemy rozpylać na twarz w ciągu całego dnia wiele razy, bez obaw, że makijaż się rozpłynie. Hydrolaty nie nadają się do tego.
Woda termalna łagodzi podrażnienia po goleniu a także po opalaniu czy innych podrażnieniach. Spryskuję nią maski algowe i te z glinek, dzięki temu nie tworzą skorupy na twarzy.

W ciągu gorącego dnia spryskuję nią twarz wielokrotnie, daje przyjemną i chłodzącą mgiełkę. Dzięki temu skóra jest odświeżona, nawilżona, zaczerwienienia są złagodzone. 
Ale uwaga, stosowałam wody termalne różnych marek i nie każda sprawdza się tak dobrze. Wybieram wody izotoniczne, których nie trzeba osuszać. Takie są najwygodniejsze u użyciu. Do tej pory najchętniej sięgałam po wodę Uriage, ma świetny skład  i jej cena jest przystępna za 150 ml płacimy około 20 zł. 

Niedawno sklep natural4you wprowadził do asortymentu kosmetyki francuskiej marki JONZAC. Wszystkie ich kosmetyki tworzone są na bazie wody termalnej Jonzac. Jednym z trzech kosmetyków, które mogłam wypróbować była własnie woda termalna. Małe opakowanie 50 ml, bardzo mi się spodobało. Zawsze mam je przy sobie. 


http://natural4you.pl/


Woda zachwyciła mnie od pierwszego użycia, atomizer uwalnia minimalną ilość wody, mgiełka jest bardzo przyjemna i kojąca. Spryskujemy nią twarz po czym zostawiamy do wchłonięcia.
Woda ma świetny skład, działa kojąco i regeneracyjne na skórę. Jej właściwości potwierdzone są testami klinicznymi.
Kosmetyki marki Jonzac posiadają certyfikat EcoCert, dodatkowo 1% z ich sprzedaży przeznaczony jest dla organizacji for Planet, która zajmuje się ochroną środowiska.




Więcej na temat marki Jonzac możecie przeczytać TUTAJ. Woda termalna w opakowaniu 50 ml kosztuje 14,90 zł (klik), zdecydowanie bardziej opłaca się zamówić butelką o pojemności 300 ml (klik), kosztuje 39,00 zł.
Na pewno ją zamówię, kiedy wykończę opakowania, które mam. Cena jest podobna do marki Uriage, obie wody są porównywalne, najlepsze jakie do tej pory używałam. 
Za wodą Jonzac przemawia jednak to, że marka wspiera ochronę środowiska. 
Jeśli lubicie wodę termalną polecam Wam ją spróbować.

Używacie wodę termalą? Jaką lubicie najbardziej?

Pozdrawiam:)




29 komentarzy:

  1. Również często używam wody termalnej ale nigdy nie stosowałam na makijaż. Teraz muszę wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo lubię to, że mogę w ciągu dnia odświeżyć twarz bez obawy, że makijaż spłynie mi z twarzy:)

      Usuń
  2. Jakos nie mogę sie przekonać do wody termalnej,może kiedys sie skusze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam sie, ja swoja pierwsza kupilam z Avene i sie zrazilam, bo nie widzialam jej dzialania, ale pozniej skusilam sie jeszcze na Uriage i ona okazala sie nieporownywalnie lepsza! efekt nawilzenia jest zauwazalny, rowaniez polecam sprobowac

      Usuń
  3. Bardzo lubię wody termalne, najlepiej znam wodę La Roche-Posay i Vichy. Moim zdaniem jest to taki kosmetyk, który się docenia dopiero wtedy, gdy skóra jest podrażniona i naprawdę ma szanse odczuć jego zbawienne działanie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, ale jak się spróbuje to ciężko z niej zrezygnować:)

      Usuń
  4. Dla mnie latem też jest niezbędna;]

    OdpowiedzUsuń
  5. aktualnie używam wody termalnej avene i jestem zadowolona :) na uriage się czaję i czekam na jakąś promocję - kiedy potrzebowałam na "już" wody termalnej, bo swojej zapomniałam w najbliższej aptece kosztowała 50zł... myślałam, że to żart :D
    pozdrawiam, A

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja ostatnio płaciłam 20 zł za 150 ml wody Uriage, 50 zł kosztuje największe opakowanie.

      Usuń
    2. uwierz mi, że w tamtej aptece taka była cena 150ml :)

      Usuń
  6. Nigdy nie używałam właśnie wody termalnej ale ostanio wiele dobrego o niej słyszałam!! Będę musiała wypróbować!!:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Lubię termalki choć zimą i jesienią używałam wody różanej podobnie działającej jak termalki ale zdecydowanie tańszej. Jednak latem szczególnie gdy temperatura przekracza 30 stopni potrzeba mi wody termalnej i tej mgiełki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uwielbiam wodę różaną, ale trzeba ją osuszać z twarzy, latem wybieram wodę termalną:)

      Usuń
  8. mam uriage, o istnieniu tej drugiej nie miałam pojęcia :) pewnie kiedyś ją sprawdzę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam, marka Jonzac jest godna uwagi. Niebawem pojawi się jeszcze jedna recenzja.

      Usuń
  9. ja miałam tylko wodę termalna z la roche possay
    zastąpiłam ją hydrolatami :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z hydrolatami się nie rozstaję,ale przeważa to, że wody nie trzeba osuszać:)

      Usuń
  10. Kupię tę wodę mojemu chłopakowi, bo go zawsze podczas wysiłku na rowerze bardzo swędzi skóra (AZS). Mieliśmy te uriage, ale szału nie robiło. Może to mu ulży.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że się sprawdzi. U mnie jest super,mój chłopak też ją polubił. Pozdrawiam:)

      Usuń
  11. A gdzie kupujesz wodę termalną z Uriage? Ja pytałam w dwóch aptekach i nie mieli... A z tych łatwo dostępnych ma najlepszy skład moim zdaniem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja kupuję ją tylko przez internet, jest dostępna tutaj:
      http://natural4you.pl/naturalne-kosmetyki/663-woda-termalna-jonzac-50-ml.html
      Skład jest dobry i woda świetnie się sprawdza:)

      Usuń
  12. Po Vichy LPR i Avene. Właśnie skończyłem Uriage i byłem zadowolony. Dziś dodałem o nich wpis (dodatkowo pare ciekowstek francuskich) . Ciekawi mnie Jonzac bo tak samo jak Uriage ma udowodnione działanie lecznicze w badaniach. Jak z wchłanianiem?

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Ekocentryczka , Blogger