Ulubieńcy października:)

Cześć!

Przyszła pora na podsumowanie miesiąca:) W październiku postawiałam gównie na pielęgnację. Większość produktów była dla mnie zupełnie nowa. Jeśli jesteście zainteresowane zapraszam:)



Polubiłam dwa balsamy do ciała. Pierwszy marki Femi z serii Fitness dla odchudzających się, stosuję go od miesiąca. Pełną recenzję wystawię kiedy wykończę ten balsam, ale warto o nim wspomnieć przy okazji ulubieńców. Nie liczyłam na efekt odchudzający, mimo to widzę że stan skóry się poprawił. Nie koniecznie jest to zasługa tego kosmetyku, ale z pewnością wraz z regularnymi treningami i racjonalnym odżywianiem daje dobre efekty:)

Balsam waniliowo- śliwkowy marki Korres to absolutny hit! Pięknie pachnie, jest gęsty i treściwy, dobrze nawilża skórę. Upolowałam go jakiś czas temu w TKmaxx i czekałam na zimniejsze miesiące, żeby go wypróbować. Sprawdza się bardzo dobrze, używam go dopiero od dwóch tygodni, na pewno jeszcze o nim wspomnę:)


Łagodzący krem pod oczy Sylveco kupiłam po raz kolejny. Sprawdza się dobrze, nawilża skórę w okolicach oczu. Nie widzę minusów, opakowanie z pompką jest bardzo wygodne i sterylne. Mieści 30 ml kremu i kosztuje 24,72 zł. to całkiem przystępna cena. Polecam:) Możecie go znaleźć tutaj.

Intensywnie odżywczy krem do rąk Yves Rocher ze względu na małe opakowanie 50 ml, noszę w torebce. Wcześniej nie miałam kremu do rąk tej marki, ten na bazie oleju sezamowego i wyciągu z arniki jest godny uwagi. Pachnie delikatnie, jest dość gęsty i wydajny. Najważniejsze, że dobrze nawilża skórę i nie wymaga częstej aplikacji. Dłonie są po nim miękkie i nawilżone. Nie ma efektu ściągnięcia. Stosowałyście może inne kremy z Yves Rocher godne polecenia?


Dłuższe wieczory sprzyjają domowym zabiegom:) Teraz częściej sięgam po maski, moją ulubioną ostatnio jest glinka ghassoul, która na mojej skórze sprawdza się świetnie. O drugiej maseczce marki Weleda niedawno już pisałam- klik, jest już na wykończeniu, na pewno do niej wrócę. Pięknie pachnie różą i poprawia mi nastrój. Działanie też mi odpowiada:)  


Byłam bardzo ciekawa jak sprawdzą się złuszczające skarpetki i muszę przyznać, że warto było je wypróbować. Za kilka dni postaram się napisać pełną recenzję tego produktu. Musiałam jednak wspomnieć o nich w ulubieńcach:)


To już wszystko co zachwyciło mnie w tym miesiącu. Stosowałyście kiedyś te produkty? Jeśli tam to jak się sprawdziły?

Pozdrawiam!

19 komentarzy:

  1. Zastanawiam się nad tą glinką. Mam jeszcze sporo zielonej i czerwonej, ale o tej słyszałam wiele dobrego ;)
    Te skarpetki strasznie mnie kuszą! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Inne glinki też są dobre, ta działa ma moją skórę najlepiej, ale na pewno kupić czerwoną glinkę kiedy ta mi się skończy.
      Skarpetki bardzo dobrze działają:)

      Usuń
  2. z YR mam krem do rąk z arniką - jest świetny!

    OdpowiedzUsuń
  3. Niedawno kupiłam ten krem Sylveco, ale moje oczy zareagowały na niego bardzo źle. Podrażnił je, powieki miałam opuchnięte. Szybko się go pozbyłam. No to czekam na recenzję foot peelu:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, że Cię podrażnił, u mnie ten krem bardzo dobrze się sprawdza.

      Usuń
  4. Yves Rocher posiada ekologiczną serię Culture BIO certyfikowaną przez Ecocert - należy do niej m.in. krem do rąk z miodem i muesli. Ciepło, słodko pachnie i dobrze nawilża. Mogę go polecić :)
    Zainteresował mnie balsam do ciała Korres, będę wypatrywać recenzji. Używam obecnie kremu pod oczy z dziką różą tej marki ale niestety zupełnie się u mnie nie sprawdza :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może kupię też ten krem do rąk, dzięki:)
      Poza maską nie stosowałam więcej kosmetyków do twarzy marki Korres, nie wiem jak się sprawdzają, ten balsam jest świetny:)

      Usuń
  5. czekam na recenzję tego kremu dla odchudzających się, sama zaczynam ćwiczyć i na pewno przydałoby się do tego włączyć jakiś kremik :)

    OdpowiedzUsuń
  6. zaciekawił mnie ten krem z YR, mam ten sklep stacjonarnie w mieście, także w sobotę polecę pooglądać asortyment :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mają testery więc zawsze możesz najpierw sprawdzić jak się u Ciebie sprawdzi:) Ja go polecam:)

      Usuń
  7. Na dniach będę również testowała te skarpetki i jestem bardzo ciekawa efektów :)

    OdpowiedzUsuń
  8. O, czekam z niecierpliwością na recenzję skarpetek. Myślę o tym cudzie już tyle czasu... dobrze, że będę miała okazje przeczytać opinię znawczyni! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pojawi się po weekendzie:) Dzięki za miłe słowa!

      Usuń
  9. Z Yves Rocher miałam trochę do czynienia. Miałam kremik do rąk z tej samej serii, co Ty, ale w słoiczku i nie sprawował się u mnie już tak dobrze. Trochę ściągał i nadawał moim rękom uczucie suchości po wchłonięciu. Stosuję balsam do ciała z masłem shea do skóry suchej, jest całkiem przyjemny dla skóry, choć trochę ciężko się go wydobywa ze słoiczka, bo jest zbity - z resztą można go wygrać u mnie na rozdaniu ;p
    Szampony też są całkiem dobre, nie podrażniają i nie plączą. Stosowałam z malwą i jeden, który strasznie intensywnie pachniał trawą i zostawiał ten zapach na włosach, co mnie drażniło, więc niestety wylądował w kącie, ale co do działania zastrzeżeń nie miałam :)
    Lubię też ich krem nawilżający z serii "Hydro..." i żele do kąpieli :)
    Się rozpisałam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, na pewno spróbuję poleconych produktów:) Coraz częściej tam zaglądam, bo niektóre produkty są na prawdę dobre. Promocyjne ceny też przyciągają:) Pozdrawiam!

      Usuń
  10. w takim razie czekam na recenzje tych skarpetek :D

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Ekocentryczka , Blogger