FITaqua- filtry prysznicowe

Cześć!

Kilka tygodni temu wspominałam o filtrach prysznicowych. Produkuje je polska firma Amii, która sprzedaje je na całym świecie. 
Filtr zmiękcza wodę, naturalizuje działanie chloru, magnezu, soli wapnia. Usuwa zanieczyszczenia mechaniczne i organiczne. Pomaga zredukować podrażnienia i przesuszenie skóry. 
Po dwóch miesiącach używania mogę się już wypowiedzieć na ich temat. Zapraszam jeśli jesteście ciekawi czy są warte zakupu. 



Od producenta:
Filtry prysznicowe są łatwe w montażu, dyskretne, a przynoszą niesamowity efekt w pielęgnacji:

- skóra przestaje być przesuszona po kąpieli i prysznicu
- włosy błyszczą się, mniej się puszą
- koniec z łupieżem, podrażnieniami skóry głowy, swędzeniem
- szampony/ mydła lepiej się pienią. Te ekologiczne, które nie mają SLS, stają się bardziej wydajne
- włosy farbowane dłużej zatrzymują kolor i blask
- kamień nie osadza się na wannie, armaturze, etc.
- jestem alergiczką, i po prysznicu miałam czerwone plamy na skórze, często drobne pęknięcia i podrażnienia. Problem się skończył.

Jak to działa?
filtry prysznicowe zawierają KDF: to wysokiej jakości złoże cynkowo-miedziowe.
Neutralizuje chlor i sole wapnia i magnezu, które powodują przesuszanie się skóry, włosów, i wywołują podrażnienia.
Filtr zatrzymuje też metale ciężkie, których śladowe ilości znajdują się w kranówce, a także żelazo, i wszelkie osady z rur.



Jak sprawdziły się filtry? 
Początkowo nie widziałam dużej różnicy, nie mam problemów z suchą skórą, za to pierwsze efekty zauważyłam na włosach. Delikatniejsza woda sprawiła, że włosy rozczesywały się lepiej nawet bez odżywki, mogłam myć je rzadziej i były bardziej lśniące. Celowo w tym czasie nie zmieniałam kosmetyków do pielęgnacji włosów. Naturalny szapom zaczął się lepiej pienić, podobnie jak olejki pod prysznic i mydła. 

Po dłuższym stosowaniu korzyści zauważyłam także na skórze. O ile nie czuję ściągniętej skóry na ciele kiedy nie nałożę balsamu, na twarzy sprawa wygląda inaczej. Krem albo olejek muszę nałożyć tuż po osuszeniu skóry. Przy filtrowanej wodzie ściągniecie prawie całkiem zniknęło. Przyznam, że mnie to zdziwiło. Nie przypuszczałam, ze zobaczę aż tak dużą różnicę. 

Filtry nieznacznie zmniejszają ciśnienie wody, jednak nie jest to dla mnie duży problem. Montaż nie jest bardzo skomplikowany, można przykręcić je na dwa sposoby, które są zilustrowane na opakowaniu. Innych minusów nie zauważam. Cieszę się, że mogłam przetestować filtry, na pewno zostaną ze mną na dłużej. Kosz filtra to 35 zł, można kupić je TUTAJ. Ich wydajność zależy od jakości wody, należy wymieniać je kiedy jakość wody się pogorszy. Mogą wystarczyć na 3-12 miesięcy. Cena jest bardzo przestępna. W ofercie jest też wiele innych filtrów, które można zamontować także w kuchni, przy pralce czy zmywarce. 

Znacie te filtry? Jak się u Was sprawdziły?

Pozdrawiam,
Daria


11 komentarzy:

  1. Ja mam niestety deszczownicę sufitową:/ Już kiedyś interesowałam się tymi filtrami, bo mam strasznie twardą wodę i nie mogę poradzić sobie z rozczesaniem włosów po myciu.Fajny wynalazek!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć! Z deszczownicą filtry też działają. Montuje się je między talerzem a rurką, która wychodzi z sufitu. Przyłącza, czyli te nakręcane gwinty, są uniwersalne. A filtr pomyślano tak, by "utrzymał" ciężar talerza z deszczownicy.

      Usuń
  2. Fajna sprawa, moja buzia pewnie by się z tego ucieszyła :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Przeczytałam przeciwsłoneczne i patrzę na obrazek i tak mi to opakowanie nie pasowało jakoś :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Odpowiedzi
    1. Też mam wannę, ale napełniam ją wodą która przechodzi przez filtr zamontowany przy słuchawce prysznicowej. :)

      Usuń
    2. Dokładnie, to nie problem:)

      Usuń
  5. Koko Niebiesko19 marca 2016 18:52

    Hej! Od miesiąca stosuję ten filtr, i muszę przyznać, że widzę znaczną poprawę, jeżeli chodzi o nawilżenie skóry. Samo dobro :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie też zostanie na dłużej:) Polecam go wszystkim:)

      Usuń
  6. ja znam FITaqua z kuchennego filtra molekularnego :) teraz ostrzę sobie ząbki na filtr prysznicowy ;)) warto inwestować w czysta wodę :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Ekocentryczka , Blogger