To co lubię #2

Cześć!

Nazbierało się trochę ulubieńców, po których często sięgam. Na początek herbaty Yogi Tea. Chai Green z dodatkiem zimowych przypraw- cynamon, goździk, kardamon, pieprz, bardzo mi smakuje, podobnie jak kombucha. Zamówiłam je na iHerb, na naszym rynku te smaki nie są dostępne. Macie ulubione herbaty Yogi?



Jeszcze latem kupiłam zieloną herbatę z kokosem marki Health&Heather. Oczarowało mnie opakowanie, ale okazuje się że marka ma bardzo dobre jakościowo, naturalne herbaty. Będę rozglądać się za kolejnymi, można znaleźć je w większych supermarketach. 




Matcha latte to cały czas jeden z moich ulubionych deserów. Kiedy mam więcej czasu przygotowuję ją z przyjemnością. Od dłuższego czasu kupuję tą marki Moya Matcha. Najlepiej smakuje mi w połączeniu z mlekiem migdałowo- orkiszowym. 



Kiedy brakuje mi słodyczy świeżych owoców sięgam daktyle, albo owoce marki Puffins. Owoce są suszone w niskich temperaturach, dlatego nie tracą swoich właściwości, a do tego smakują tak jak świeże! Są chrupkie i nie wszystkie mi smakują, ale mango, ananas, banan, truskawki i jabłko uwielbiam!



Świece naturalne, głównie te z wosku sojowego są teraz bardzo popularne. Mam dwie świece młodej polskiej marki Soyoosh i jestem z nich zadowolona. Dają lekki przyjemny zapach i długo się palą. Podobają mi się minimalistyczne opakowania. 
Mam nadzieję, że będę mogła dostać je gdzieś stacjonarnie. 



Słodkości z iHerb:) Spodobały mi się opakowania i zamówiłam kilka gorzkich czekolad na spróbowanie. Nie zachwyciły mnie, dodatek migdałów, ani brązowego ryżu mnie nie oczarował. U nas można dostać podobne czekolady. 
Polecam za to wersję z miętą, jeśli lubicie takie połączenie. Małe czekoladki są pyszne i nie za słodkie, pewnie jeszcze kiedyś ja zamówię:)



Mata miamiko marzyła mi się od dawna. Ten wzór na instagramie przewijał się prawie codziennie. Długo była wyprzedana, ale już wróciła i mam są od kilku tygodni. Coraz bardziej ją lubię, chociaż co do przyczepności mam pewne zastrzeżenia. Niebawem napiszę o niej więcej, bo cały czas mam pytania, o to jak się sprawdza. 
To najpiękniejsza mata jaką widziałam:) Rozwijam ją z przyjemnością. Niedawno pisałam o domowej praktyce, wróciłam też do yogi z Sarą Beth:)

Nowe odcinki Gilmore Girls już są. Tylko cztery więc dawkuje je sobie, obejrzałam dopiero dwa. Każdy ma po 90 minut więc nie są to takie zwykłe epizody. Nic nie przebije tego serialu i pewnie tak jak pozostałe odcinki, te nowe też obejrzę nie jeden raz. 
Jeśli nie znacie wcześniejszych sezonów, polecam zacząć od początku:) 




Długo czekałam na ten film i mnie nie rozczarował. Trochę w stylu "Into the wild", ideały może utopijne, ale dobrze się to ogląda. Ciekawa rodzina, sposób wychowania, kilka aspektów warto wcielić w życie. Piękny film, polecam. 




Słucham i się zachwycam. Lubię Krzyśka Zalewskiego w każdym wydaniu. Czekam na trasę koncertową:) 



Widzę jeszcze kilka rzeczy, które mogłabym tu zmieścić, muszę robić takie wpisy częściej:) Może polecacie jakieś filmy/seriale/książki, które ostatnio Was oczarowały?

Udanego weekendu!
Daria


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Ekocentryczka , Blogger