Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Green Tea. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Green Tea. Pokaż wszystkie posty
MOYA MATCHA- PORANNY RYTUAŁ

MOYA MATCHA- PORANNY RYTUAŁ

Cześć!

Niektórzy piją kawę, ja wolę matchę. Piję ją każdego dnia. Najczęściej z wodą, a kiedy mam więcej czasu przygotowuję pyszną matcha latte. O tym jak ją przygotować pisałam już na blogu- klik. To wyjątkowy smak, którego nie da się z niczym porównać. 



Pijąc matchę, spożywamy całe liście zielonej herbaty, dzięki czemu dostarczamy organizmowi wszystkie zawarte w herbacie składniki odżywcze (aminokwasy, minerały, witaminy błonnik i antyoksydanty). W przypadku zwykłego naparu herbacianego do organizmu trafia tylko 10-20% tych składników (w zależności od rodzaju herbaty) ponieważ większość z nich nie jest rozpuszczalna.  To jest podstawowa różnica pomiędzy matchą a wszystkimi innymi herbatami.
Matcha jest zieloną herbatą w najczystszej formie. Po zebraniu, liście są parowane i suszone, zanim trafią do tradycyjnych, kamiennych młynów. Uzyskany drobny proszek o średnicy pyłku kwiatowego jest szczelnie pakowany, aby uniknąć kontaktu ze światłem, co może przyczynić się do utraty wyjątkowych właściwości tej herbaty. 




Jedna filiżanka zielonej herbaty Matcha ma w sobie tyle antyoksydantów co 10 filiżanek zwykłej liściastej zielonej herbaty! Bez wątpienia pod tym względem Matcha nie ma sobie równych. Zawartość antyoksydantów ma bezpośredni wpływ na neutralizację wolnych rodników w naszym organizmie, których nadmiar spowodowany niezdrowym stylem życia jest jedną z przyczyn powstawania nowotworów.


Lubicie matcha latte? 


Pozdrawiam,
Daria
Matcha- która jest najlepsza?

Matcha- która jest najlepsza?

Cześć!
Matcha to sproszkowana zielona herbata, smaczny napój i bardzo silny antyoksydant. 
Antyoksydanty odpowiadają za neutralizowanie negatywnych skutków oddziaływania wolnych rodników – krążących w naszym organizmie. Przeciwutleniacze wymiatają wolne rodniki, przywracają równowagę organizmu i trwale wspomagają układ odpornościowy. Ich działanie powoduje, że czujemy się zdrowsi, a procesy starzenia ulegają spowolnieniu. Duże ilości przeciwutleniaczy znajdują się w świeżych owocach i warzywach, matcha posiada ich największe stężenie w skali ORAC (pisałam o niej tutaj).





Tradycyjna metoda przygotowywania herbaty matcha pochodzi z Japońskiej Ceremonii Herbacianej (chanoyu). Do przygotowania napoju potrzebujemy czarki (chawan), bambusowej trzepaczki (chasen) oraz bambusowej łyżeczki (chashaku).
Jak przygotować matchę?
Wsyp dwie bambusowe łyżeczki lub jedną zwykłą łyżeczkę do herbaty do czarki, zalej 100 ml gorącej wody (80 °C) i intensywnie mieszaj chasenem przez około 30 sekund aż do uzyskania zielonej gęstej piany.  Chasen pocierając o dno naczynia rozdrabnia proszek i tworzy zawiesinę dzięki czemu wypijamy całą zawartość liści. Drobinki matchy są tak niewielkie, że sprawiają wrażenie jakby się w zupełnie rozpuszczały w wodzie.
Próbowałam wielu marek, wybrałam kilka o których napiszę więcej. Marka Moya Matcha jest już dobrze znana. W większych miastach bez problemu dostaniecie ją stacjonarnie. Wypróbowałam wszystkie, miałam już kilka opakowań matchy luksusowej. Jest najsmaczniejsza, pozostałe mają goryczkę która mi nie odpowiada. Wszystkie są organiczne. 




Matcha marki Diet Food nie jest dobra. Kolor nie zachwyca. Sądząc po kolorze i zapachu to bardziej matcha kulinarna. Niestety dobra matcha kosztuje trochę więcej i wolę napić się rzadziej, ale tej droższej i lepszej jakości. Tej nie polecam, podobnie jak wielu innych w podejrzenie niskich cenach. 




Fittea matcha była całkiem smaczna, ale droższa niż Moya Matcha podobnej jakości. Pojawiła się u nas na chwilę, ale potem już nigdy na nią nie trafiłam. 





Przyjaciółka przywiozła mi ją z Japonii i była pyszna. Kolor, smak, piękne opakowanie. Wszystko mi odpowiadało. Na szczęście zmazałam podobną u nas:) Ogromnie ucieszyło mnie to odkrycie i znalazłam matchę, której będę już wierna. 





Zdecydowanie najlepszą matchę jaką piłam znalazłam w NAGOMI

Matcha Yemacha Premium ma piękny, intensywnie zielony kolor. To matcha ceremonialna, przygotowuje się ją zupełnie inaczej niż wszystkie inne herbaty, a efektem jest przepiękny napar w zdecydowanym kolorze świeżej zieleni. 
Matcha premium ma bardzo wysoką jakość i jest bardzo smaczna. 
Warto zapłacić za nią więcej i poznać ten smak. Polecam spróbować, miałam już kilka opakowań. 

Próbowałam też innych rodzajów matchy z Galerii Nagomi i każda jedna jest bardzo dobra. Jest tam też duży wybór pięknej japońskiej ceramiki, w przystępnych cenach. 




Znacie te herbaty? Macie swoją ulubioną Matchę? 


Herbaty dla pięknej skóry

Herbaty dla pięknej skóry

Cześć!

Lubię herbatę, mam ulubione gatunki, najchętniej piję czyste liście bez dodatków. Delikatne zielone jak gemnaicha i sencha, albo białe. Parzę też zioła. Wiele herbat ma działanie zdrowotne, pomagają regulować poziom cholesterolu, działają antybakteryjnie, ułatwiają zasypiania. Część z nich ma też dobry wpływ na skórę. Możesz pić herbatę, 
nakładać ją bezpośrednio na skórę, albo korzystać z gotowych ekstraktów herbacianych.





Rumianek
To jedna z najbardziej popularnych herbat jeśli chodzi o działanie na skórę. Herbata w torebkach przydaje się do rozjaśnienia i zmniejszenia "worków" pod oczami. Położenie chłodnych torebek na oczach przynosi natychmiastową ulgę. Rumianek łagodzi też podrażnienia skórne. Można przecierać skórę wywarem z kwiatów. 
Herbatka z rumianka ułatwia zasypanie i pomaga się odprężyć. 

Jaśmin
Pięknie pachnąca herbata jaśminowa ma silne działanie antybakteryjne. Wzmacnia układ odpornościowy i poprawia stan skóry. Jaśmin polecany jest dla osób z podrażnioną skórą i trądzikiem.  



Zielona herbata
Jest pełna cennych antyoksydantów, która spowalniają procesy starzenia skóry. Zielona herbata pozwala lepiej chronić skórę przed szkodliwym działaniem UV. Jest zalecana szczególnie latem, kiedy jesteśmy dłużej na słońcu. Ekstrakt z zielonej herbaty jest dobrym serum, które warto stosować okresowo, dodając do kremów czy masek. 

Herbata imbirowa
Napar z imbiru działa przeciwzapalnie, pomaga w problemach trawiennych i mocno rozgrzewa. Pobudza krążenie krwi i tym samym gwarantuje lepsze odżywienie skóry. Imbir pomaga też leczyć stany zapalne skóry. 

Mięta
Nie tylko ratuje przy bólach brzucha, mentol łagodzi wydzielenie sebum przy skórze tłustej. Normalizuje stan skóry i poprawia jej wygląd. Jest zalecana przy problemach z trądzikiem, albo zmianami skórnymi spowodowanymi zaburzeniami hormonalnymi. 






Biała herbata
Ma więcej antyoksydantów niż zielona herbata i silne działanie antybakteryjne. Zawiera enzymy, które wspierają odbudowę elastyny i kolagenu w skórze. Dzięki niej skóra będzie wyglądać młodziej. Warto ją pić, mieszać z glinkami i korzystać z ekstraktów. 

Herbata Oolong
Ma podobne działanie do herbaty zielonej.  Wyróżnia ją charakterystyczny smak i działanie. Poprawia koloryt skóry, redukuje przebarwienia, łagodzi podrażnienia. Warto ją poznać. 

Matcha
To sproszkowane liście zielonej herbaty, które działają mocno detoksykująco na skórę. Zawiera antyoksydanty, dużą dawkę chlorofilu, naturalne antybiotyki, związki antybakteryjne. Matcha może być bazą masek do twarzy, warto spróbować też matcha latte




Kombucha
To fermentowana herbata, najczęściej czarna lub zielona. Zawiera antyoksydanty i probiotyki. Zwiększa elastyczność skóry, wzmacnia ją i poprawia jej kondycje. Kombucha ma wiele zdrowotnych właściwości, dobroczynne działanie na skórę jest jedną z nich. 

Herbata może być dobrym tonikiem dla skóry, dodatkiem do masek algowych albo glinek. Obserwacja skóry pomoże dobrać zioła i herbaty w zależności od potrzeb skóry. Jakie herbaty lubicie najbardziej? Wykorzystujecie je w pielęgnacji?

Pozdrawiam,
Daria


Zimowi ulubieńcy

Zimowi ulubieńcy

Cześć!

Zimą zawitało do mnie kilka nowości, a wiele z nich zostanie ze mną na dłużej. Są wśród nich kosmetyki, ale też inne umilacze i smakołyki. Chwilowo myślałam, że zima już się oddaliła, ale we Wrocławiu od wczoraj znowu jest biało. To dobry czas na pokazanie ulubieńców ostatnich miesięcy:)

Jednym z najlepszych kosmetyków jakie miałam ostatnio jest mydło Yope wanilia- cynamon. Pachnie wspaniale, ma dobry naturalny skład, 500 ml kosztuje 14,90zł. Ten zapach jest idealny na zimę, podobnie jak olej z pestek śliwki z Ministerstwa Dobrego Mydła. Dobrze sprawdził się na włosach, mieszałam do też z masłem do ciała. Na pewno do niego wrócę. Mus odżywczy do ciała z olejem konopnym też używam z przyjemnością, zwłaszcza na wysuszone dłonie. Krem do rąk Pat&Rub w wersji otulającej pięknie pachnie i dobrze nawilża. To dobry i lekki krem na dzień.




Balsam do ust Hurraw w wersji na noc ma w składzie rumianek i wanilię. Przyjemnie pachnie, bardzo dobrze nawilża i jest wykonany z organicznych składników. Mam go zawsze przy łóżku. 

Skusiłam się na mydła Dr.Bronner's, do tej pory wersja lawendowa najbardziej mi odpowiada, za jakiś czas napiszę o nich więcej. Skład tych mydeł robi wrażenie, podobni nadają się do wszystkiego:)

Olejki pod prysznic zimą sprawdzają się najlepiej. Lubię ten z Isany i mam jeszcze kilka sztuk w zapasie. Jest tani i niczym nie różni się od droższych olejków, które stosowałam. Dzięki olejkowi woda nie przesusza i nie podrażnia skóry. Po prysznicu lubię sięgać po balsam dla dzieci z lawendą. W Rossmannie można do kupić z około 10 zł. Ma naturalny skład i dobrze nawilża skórę. Podobnie jak krem do stóp Planeta Organica. Na pewno do niego wrócę.

Polubiłam też świece z Pat&Rub o zapachu cytryny i goździka i zimową z WoodWick. Najczęściej robię świece w domu, te dostałam i bardzo polubiłam. WoodWick oprócz ładnego słoiczka ma jeszcze jedną zaletę. Ma drewniany knot, który po zapaleniu wydaje dźwięki przypominające skwierczenie drewna w ognisku. Świece są wykonane z naturalnych wosków i są bardzo wydajne. Często można znaleźć je w TKmaxx. 




Daktyle to moje ulubione słodycze:) Najlepsze są świeże daktyle z pestką, są mięsiste i bardzo słodkie. Zastępują mi słodycze, można dodać je do szejków, ciast, surowej granoli. Zawsze mam w domu co najmniej jedno opakowanie. Są u mnie od dawna, ale teraz zdecydowanie częściej po nie sięgam.
Tej zimy do czołówki dołączyły też suszone wiśnie, owoce miechunki peruwiańskiej i kasztany jadalne. Te ostatnie smakują trochę jak czekolada, polecam spróbować:)  Te są dla mnie najlepsze! A jakie są Wasze ulubione naturalne słodycze? 




Herbat zawsze mam spory wybór, z przyjemnością poznałam nowe smaki ziołowych mieszanek Pukka. W dni kiedy ma więcej czasu przygotowuję matcha latte z cukrem kokosowym. 
W okolicy świąt dostałam gorącą czekoladę NUA, która jest warta polecenia. To wegańska, organiczna czekolada, zamknięta w ładnej puszce. Jest pyszna, za rok na pewno do niej wrócę:) Są jeszcze dwie inne wersje, możecie je znaleźć tutaj.




Mogłabym jeszcze wspomnieć o kilku książkach, filmach i miejscach, ale zostawię to na inną okazję. Mam nadzieję, że znajdziecie coś dla siebie w moich propozycjach. Koniecznie napiszcie co Wam umila długie zimowe wieczory:) 

Pozdrawiam,
Daria

Matcha latte. Dlaczego warto ją pić?

Matcha latte. Dlaczego warto ją pić?

Cześć!

Zielona herbata Matcha jest nieodłączną częścią buddyjskiego Zen już od ponad 800 lat. Jest to jeden z najstarszych gatunków japońskiej herbaty, który zaczął być uprawiany na chronionych tajemnicą przyklasztornych plantacjach. U nas ciągle jest ona mało popularna. Więcej na temat przygotowania i parzenia matchy znajdziecie we wcześniejszych wpisie. 

Tym razem chcę zachęcić do wypróbowania Matcha latte, czyli matchę w lżejszej wersji smakowej, bo wiem że nie każdemu odpowiada jej intensywny smak. Przygotowując ją z mlekiem, najlepiej roślinnym, otrzymujemy pyszny, delikatny w smaku napój. Nie znoszę herbaty z mlekiem, ale to zupełnie coś innego:) 





Jak przygotować Matcha latte?

Składniki:
- 1 łyżeczka herbaty matcha,
- kilka łyżeczek wody,
- mleko roślinne,
- ewentualnie słodzik- ksylitol/stewia.

Przygotowanie:

1. Na początku przesiewamy matchę przez sitko, żeby uniknąć grudek i zalewamy ją niewielką ilością letniej wody. Dokładnie mieszamy, jeśli nie posiadacie bambusowej miotełki (Chasen), do przygotowania matchy świetnie nadaje się elektryczny spieniacz do mleka. 

2. Lekko podgrzewamy mleko i miksujemy je spieniaczem przez kilkanaście sekund. Do matchy zmieszanej z wodą dodajemy letnie mleko roślinne, może być sojowe, owsiane, migdałowe, konopne, jakie akurat macie. Najbardziej lubię ją z domowym mlekiem migdałowym, albo z owsianym czy ryżowym z Rossmanna. 

3. Jeśli macie taką potrzebę możecie dosłodzić matchę jakimś zdrowym odpowiednikiem cukru i gotowe:) Najlepiej smakuje zaraz po przygotowaniu. 

Bardzo ją lubię i polecam spróbować:) Na bazie matchy można przygotować wiele ciekawych napojów i deserów warto pokombinować i odkryć nowe smaki:) Sporo ciekawych informacji znajdziecie też na stronie matcha shop.




Kilka ciekawych faktów, które mogą przekonać do wypróbowania matchy:

Zawartość antyoksydantów w herbacie matcha jest 6,2 razy większa niż w jagodach Goji, 7 razy większa niż w ciemnej czekoladzie ,17 razy większa niż w dzikich jagodach i aż 60 razy większa niż w szpinaku.

Jedna filiżanka zielonej herbaty Matcha ma w sobie tyle antyoksydantów co 10 filiżanek zwykłej liściastej zielonej herbaty! Bez wątpienia pod tym względem Matcha nie ma sobie równych. Zawartość antyoksydantów ma bezpośredni wpływ na neutralizację wolnych rodników w naszym organizmie, których nadmiar spowodowany niezdrowym stylem życia jest jedną z przyczyn powstawania nowotworów.

Kolejnym pozytywnym efektem neutralizacji nadmiaru wolnych rodników jest spowolnienie procesu starzenia się. Powszechnie wiadomo że długość i jakość w sensie zdrowotnym Japończyków stawia ich w światowej czołówce. Zwyczaj picia zielonej herbaty jest jednym z głównych powodów tego stanu rzeczy. 




Matcha zawiera 5 razy więcej L-teaniny niż normalna zielona herbata. Ten aminokwas jest odpowiedzialny za wywoływanie fal alfa w naszym mózgu. Dla porównania stres wywołuje mózgu aktywność fal beta. Tak więc picie zielonej herbaty pomaga nam wprowadzić nasz mózg w stan relaksu. 

Badania wykazały, że ekstrakt z zielonej herbaty, bogaty w katechiny, ma termogeniczne właściwości i sprzyja spalaniu tłuszczu. Stwierdzono, że spożywanie zielonej herbaty zwiększa termogenezę (tempo spalania kalorii przez organizm) z 8-10% do 35-43% dziennego wydatku energetycznego. Inne badanie wykazało, że ćwiczenie tuż po wypiciu zielonej herbaty Matcha skutkuje ok 25% większym spalaniem tłuszczu podczas wysiłku. toksyn, metali ciężkich, dioksyn i innych substancji szkodliwych.





Lubicie matchę? Próbowaliście już Latte na bazie zielonej herbaty?

Pozdrawiam!
Last week  #3

Last week #3

Cześć!

Ostatnio przybywa mi książek kucharskich, cieszę się że dostałam do recenzji "Karolina odNOWA". To kolejno książka Karoliny i Macieja Szaciłło. Mam dwie wcześniejsze i chętnie do nich zaglądam. Tym razem autorzy przedstawiają sposoby na zachowanie młodości i dzielą się swoimi doświadczeniami. Jest tu wiele porad jak zadbać o ciało i ducha. Przepisy są jak zawsze łatwe i szybkie do zrobienia. Kiedy je wypróbuję napiszę więcej o książce. 




Chrimaluxe- nowe minerały na rynku- klik, do testowania wybrałam puder matujący, bo akurat się za jakimś rozglądałam. Mają duży wybór, na pewno się na coś skuszę:) 




Udało mi się wyskoczyć na herbatkę do Czajowni z koleżanką. Bardzo lubię to miejsce. Ładnie podana herbata smakuje jeszcze lepiej:)



To ostatnio mój ulubiony sok, jabłko i burak. Pycha!



W jednym z cud miód box znalazł się truflowy zestaw konesera. Trufle w różnych smakach były rewelacyjne! Skład jest bardzo dobry, wszystko zapakowane w ładne tekturowe opakowanie. Chętnie kupię ponownie jak znajdę je stacjonarnie, bo z kosztem przesyłki zupełnie się nie opłaca. Można je znaleźć tutaj. Może próbowałyście?



Czytałyście książkę Zoelli "Girl Online"? Zauważyłam w księgarni, że jest już tłumaczenie i zastanawiam się czy warto po nią sięgnąć?


"Dzikie historie" najlepszy film jaki ostatnio widziałam, warto zobaczyć? Może polecicie jakieś dobre filmy? 



Udanego tygodnia!

Pozdrawiam!
Jak prawidłowo zaparzyć herbatę?

Jak prawidłowo zaparzyć herbatę?

Cześć!

Nie wyobrażam sobie dnia bez herbaty, mam ich zawsze sporo i lubię mieć wybór. Są to w większości herbaty zielone, ale też białe, ziołowe i owocowe. Każda wymaga innego sposobu przygotowania. Zalanie herbaty gorącą wodą nie zawsze załatwia sprawę, liczy się temperatura wody i czas parzenia, żeby smak był idealny. Sypane herbaty są o wiele lepsze i bardziej szlachetne. Z pozoru mogą wydawać się droższe, ale znacznie więcej płacimy z herbaty ekspresowe, które można zaparzyć tylko jeden raz. 




Jak prawidłowo parzyć herbatę?

Zielona herbata - wymaga trochę dłuższego przygotowania. Po zagotowaniu wody trzeba ją odstawić na kilka minut. Zielona herbata zachowuje swoje właściwości smakowe i zdrowotne kiedy jest zaparzany w temperaturze 75 stopni, przez około 2-3 minuty. Można zaparzać ją dwukrotnie, a niektóre odmiany nawet do 3 razy.
Lubię przygotowywać ją w dzbanku, który wcześniej ogrzewam wrzątkiem. 

Czerwona herbata – należy zalać ją wrzątkiem i zaparzać około 5-8 minut. 

Biała herbata – podobnie jak zielona herbata, nie lubi wrzątku. Do jej zaparzenia używamy wody w temperaturze 85 stopni. Liście białej herbaty można zaparzać trzykrotnie, zachowują odpowiedni smak do długo.

Ziołowa herbata – zaparzamy ją w gorącej, ale nie wrzącej wodzie przez około 3-4 minuty. 

Czarna herbata – powinno się ją zalewać wrzącą wodą i parzyć od 2 do 5 minut. To jedyna herbata, której nie lubię. 





Na 1 szklankę potrzebujemy około 1/2 łyżeczki herbaty. Do odmierzania temperatury można użyć spożywczego termometru, a jeśli go nie macie wystarczy odstawić wrzątek bez przykrycia na około 6-7 minut. Po tym czasie można zaparzyć dobrą zieloną herbatę. 
Warto poświęcić kilka minut na zrobienie dobrego i wyjątkowego naparu:) Dobrze przygotowana smakuje o wiele lepiej.

Jaką herbatę lubicie najbardziej?

Pozdrawiam!

Podsumowanie tygodnia

Podsumowanie tygodnia

Cześć!


Wyczekiwane Święta jak zawsze były cudowne i za krótkie. Planowałam zrobić zdjęcia choinki i wielu innych momentów, ale nie było na to czasu. Dostałam masę trafionych prezentów, mam nadzieję, że ja też trafiłam ze swoimi. Po powrocie czekała na mnie jeszcze przesyłka do helfów ze świątecznymi drobiazgami:) Kalendarz akurat był mi potrzebny. 




Pysznych herbat nigdy za wiele:) 



Mama zadbała nie tylko o herbatki, ale też o bakalie!! Uwielbiam takie niespodzianki! Słonecznik wcinają sikorki z kokosowego karmnika, reszta zostaje dla nas:) 


Kosmetyki zawsze się przydadzą, te mają piękny zapach i opakowania.


Chyba każdy lubi ciepłe zimowo świąteczne skarpety:) 


Jedna z moich pierwszych książek kucharskich wege, przywiozłam ją z domu żeby przypomnieć sobie trochę przepisów:) 


Ostatnio to moje ulubiona zabawka, daje popalić:) Niebawem wybieram się na pole dance i muszę się wzmocnić. Wcześniej ćwiczyłam ze zgrzewkami wody, ale kettel jest wygodniejszy:)



Miłego wieczoru! Życzę Wam udanego tygodnia, pozdrawiam:)
I ♥ TEA

I ♥ TEA

Cześć!

Najbardziej lubię zieloną, ale piję też białą, czerwona i owocową. Herbata jest u mnie ważnym elementem dnia i ogromną przyjemnością. Nie lubię pić jej w pośpiechu, najlepiej smakuje przygotowana w imbryczku i w dobrym towarzystwie. Ciągle szukam nowych smaków, ale mam kilka sprawdzonych, które są ze mną od lat. 

Poniżej znajdziecie zdjęcia znalezione w internecie, które mnie urzekły. Mam nadzieję, że się Wam spodobają:)







































Teraz marzą mi się takie herbatki, w pięknych puszkach odkryte TUTAJ:














Jaką herbatę lubicie najbardziej?

Pozdrawiam!
Copyright © 2016 Ekocentryczka , Blogger