Surowe spagetti

Kiedyś weganizm wydawał mi się pełen wyrzeczeń, dziś nie stanowi większego problemu. Czytając wiele książek na temat jedzenia zafascynowałam się surowym jedzeniem. RAW FOOD to cała filozofia, w którą powoli wsiąkam. Witarianizm zakłada, że surowe pokarmy są najzdrowsze, gotowanie zabija wiele enzymów i składników mineralnych. Do tego surowe jedzenia jest lekkostrawne i dużo zdrowsze dla nas.
Zimą zawsze jadłam jeden gotowany posiłek, teraz też czasem mam ochotę na coś ciepłego.
Nie deklaruję na razie weganizmu, ale tak właśnie jadam.

Muszę się podzielić Wami przepisem na surowe spagetti. Ma najlepszy sos pomidorowy jaki kiedykolwiek jadłam! Do tego wcale nie potrzebujemy makaronu.

Na początek 2 cukinie. Myjemy je i obieramy. Następnie obieraczką robimy surowy cukiniowy makaron. Wygląda pięknie.


Do sosu potrzebujemy:
6 pomidorów
6 suszonych pomidorów
ząbek czosnku
por
zioła- zwykle dodaję bazylię i oregano
oliwa (jeśli pomidory suszone nie są w oleju)
sól, pieprz do smaku
trochę wody (moczę w niej wcześniej suszone pomidory)
(przepis na 2 porcje)
Wszystko wrzucamy do blendera.


I po chwili mamy pyszny sos.


Spagetti trzeba zjeść zaraz po przyrządzeniu, bo  szybko podchodzi wodą. Jest pyszne! Odkąd spróbowałam muszę je zrobić przynajmniej raz w tygodniu.


Gotowe prezentuje się tak. Smacznego!

Przepis zobaczyłam pierwszy raz z filmiku u Ewci :)  oryginalnie pochodzi z RAWstauracji.



27 komentarzy:

  1. Wygląda pysznie, prawie identycznie.
    Ja jem właściwie tylko mięso drobiowe, chyba, że nie mogę odmówić w gościcie, więc chyba mogę zaliczyć się do semi- wegetarianizmu. Ale nie lubię szufladkowania w kwestii menu ;)
    Tradycyjne spaghetti to jedna z tych potraw, z których nie mogę zrezygnować z mięsa. Kocham!
    Jak przypałęta się jakaś cukinia to spróbuję, bo to szybkie danie.

    OdpowiedzUsuń
  2. ale mam teraz na to ochotę! muszę koniecznie zrobić!

    OdpowiedzUsuń
  3. jakie piękneeee:D muszę przestać wchodzić na posty jedzeniowe jak jestem głodna:p

    OdpowiedzUsuń
  4. Mniam chętnie bym spróbowała i na pewno to zrobię, ale w lecie kiedy będe miała swoje cukinie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wygląda tak apetycznie, że chyba wypróbuję!

    Mnie też intryguje witarianizm. Filozofia RAW FOOD wydaje mi się sensowna i logiczna. W końcu natura dla każdego stworzenia przygotowała stosowny pokarm.Jakoś nie wydaje mi się, żeby przewidziała coś takiego jak sztuka kulinarna...

    OdpowiedzUsuń
  6. Wygląda niezwykle apetycznie. Ja co prawda dodałabym makaron, jednak nie da się zakwestionować faktu, że jedzenie surowych potraw, niepoddanych obróbce termicznej jest niezwykle zdrowe i dobre dla nas. Aby cieszyć się nienagannym zdrowiem nasz posiłek powinien składać się z przynajmniej 51% surowych składników, to fakt potwierdzony naukowo:) Pozdrawiam, miłego dnia!

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam cukinie więc na pewno jest pyszne ;) ale surowej cukinii jeszcze nie próbowałam...

    OdpowiedzUsuń
  8. na razie pozostanę przy wegetarianizmie. na obiad lubię zjeść coś ciepłego. aczkolwiek wygląda całkiem smakowicie i może latem się skuszę na taką wersję :)
    swoją drogą czy to jest całkowicie witariańska potrawa, znaczy się czy przypadkiem suszonych pomidorów się nie pasteryzuje?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kupuję pomidory suszone na słońcu i moczę je w wodzie przez kilka godzin. Nie wiem jak jest z tymi z zalewie.

      Usuń
    2. aaa takie buty, a gdzie można kupić takie pomidorki suszone na słońcu? może samej uda mi się tak ususzyć, a cukinię to zawsze dostaję od sąsiada. tylko oliwy nie wytłoczę sama ;)

      Usuń
  9. I poczułam się jak u siebie w kuchni ;-). Cukinie też czasem warto zamarynować w oliwie i przyprawach zanim polejesz ją sosem.

    Wyłączysz weryfikację obrazkową do komentarzy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przepraszam, myślałam że już to zrobiłam, możliwe żeby się te okienka same włączały?

      Usuń
  10. Ooo tak, witarianizm to jest to. Kusi, kusi bardzo.
    Pozdrawiam, SekretnyWachlarz

    OdpowiedzUsuń
  11. najpeirw sie przestraszyłam surowy makaron?! a potem : cukinia, na lato bedzie jak znalazł

    OdpowiedzUsuń
  12. Wygląda pysznie i pewnie też tak smakuje. Tak jak Maxcom napisała idealne na lato. Chociaż... pocichu przemycam moim domowym Łakomczuszkom różne przepisy RawFood ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. mmmm wyglada przepysznie

    OdpowiedzUsuń
  14. Wygląda interesująco, muszę spróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  15. no to trzeba spróbować. wygląda pięknie :)

    OdpowiedzUsuń
  16. fantastyczny przepis!! chetnie zastapilabym cukinie dla proby ogorkiem.

    surowe jedzenie faktycznie jest o niebo lepsze dla naszego organizmu

    OdpowiedzUsuń
  17. Oh, jakie to jest genialne. Jak po raz pierwszy usłyszałam tajemnicze słowo "witarianizm" to pierwsze skojarzenie miałam z jakąś sektą słońca. W sumie wiele się nie pomyliłam :)
    Chyba zacznę prowadzić własną książkę kucharską bo boję się że któryś przepis umknie, a to byłaby wielka szkoda nie zjeść takiego makaronu:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja tam wolę bez sosiku. Ale weganką jestem, a ten post uwielbiam... Moreeee ^.^

    OdpowiedzUsuń
  19. Przypadkiem miałam w domu wszystkie składniki, więc przetestowałam ten przepis :) Spagetti wyszło pyszne, tylko trochę za ostre, bo pieprzu mi się sypnęło xD

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Ekocentryczka , Blogger