Detoks dla włosów- maska z glinką

Cześć!

Glinki świetnie sprawdzają się do twarzy, mają wiele składników odżywczych, oczyszczają skórę i pozwalają utrzymać ją w dobrej kondycji. Mam je zawsze w domu i często po nie sięgam, szczególnie po glinkę rhassoul (klik) i glinkę czerwoną. Skoro tak dobrze sprawdzają się w oczyszczaniu twarzy postanowiłam sprawdzić je na włosach. Próbowałam wiele mieszanek, w końcu udało mi się znaleźć dobre składniki i proporcje. Maska bardzo mi się spodobała, nakładam ją na włosy 2-3 razy w miesiącu. Może Wam też się spodoba:)





Do przygotowania maski potrzebujemy:
2 łyżki glinki (użyłam czerwonej),
2-3 łyżki esencji z pokrzywy,
2-3 łyżki octu jabłkowego,
10 kropli olejku bądź olejów eterycznych (chętnie używam bergamotki, lawendy lub ylang-ylang).

Przygotowanie jest proste i nie zajmuje dużo czasu. Pamiętajcie, żeby nie rozrabiać glinek w metalowych miseczkach ani metalową łyżką, bo straci woje właściwości. Można przygotować ją w kontakcie ze szkłem, drewnem i plastikiem. 
Na początku zaparzamy pokrzywę i odstawiamy go do wystygnięcia. Kiedy będzie chłodna mieszamy wszystkie składniki. Konsystentna powinna przypominać jogurt. Jeśli jest za gęsta można dodać kilka kropli pokrzywy lub octu. 

Gotową maskę nakładamy na mokre włosy, można wmasować ją w skórę głowy wykonując od razu delikatny peeling głowy. Maską pokrywamy włosy na całej długości. Zostawiamy na około 15 minut, a następnie spłukujemy ciepłą wodą. Można umyć głowę szamponem, ale nie po użyciu tej maski nie jest to konieczne. Do ostatniego płukania lubię dodać łyżkę octu jabłkowego.





Wygląda jak błoto, ale warto spróbować, bo działa na prawdę dobrze. Maska oczyszcza włosy, dodaje im objętości, a dzięki octowi jabłkowemu nabłyszcza je . Więcej na temat octu jabłkowego i jego zastosowań znajdziecie TUTAJ
Maska dobrze się sprawdza na moich włosach z tendencją do przetłuszczania. W zależności od tego jakie macie włosy możecie wybierać rożnie glinki, więcej o ich właściwościach napisałam TUTAJ

Możecie zamienić pokrzywę na inne zioło, np. lipę czy rumianek. W zależności od typu włosów. 
Swoją maskę przygotowuję z dwóch łyżek glinki, jeśli macie krótkie włosy możecie zmniejszyć proporcje. Jeśli zrobicie jej za dużo nie ma obaw, można przechowywać ją przez kilka dni. 

Jak podoba Wam się ten przepis? Nakładacie glinki na włosy?

Pozdrawiam!

15 komentarzy:

  1. Nie nakładam i chyba nigdy bym na to nie wpadła :) Inna kwestia, że w temacie glinek jestem zielona :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ale super pomysł, na pewno wypróbuję! moje włosy uwielbiają zioła i ocet. glinką ich jeszcze nie potraktowałam, ale pewnie za niedługo ta mikstura wyląduje na głowie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie sądziłam że glinke też można do włosów robić !: ) Musze spróbować:D

    OdpowiedzUsuń
  4. post dodany do zakładek w przeglądarce, chętnie wypróbuję jak tylko będę miała w domu glinkę :))

    OdpowiedzUsuń
  5. U mnie pokrzywa odpada, przy moich suchych włosach, ale rumianek chyba będzie odpowiedni ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Tak, słyszałam, ale boję się że mi przesuszy włoski:)

    OdpowiedzUsuń
  7. ja dodaje odrobinę żółtej do szamponu jak myje włosy i efekt jest dobry:)
    Mogę nawet powiedzieć że trochę pomogła przy ŁZS

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja dodawałam zieloną glinkę i też efekt był dobry:)

      Usuń
  8. Fajny pomysł! Trzeba będzie wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Moje włosy nie polubiłyby takiej mieszanki bo są przesuszone rozjaśnianiem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do przesuszonych włosów lepsze będą odżywcze maski, np. ta z avokado:
      http://ekocentryczka.blogspot.com/2014/03/sprawdzona-maska-na-wosy-z-awokado.html

      Pozdrawiam:)

      Usuń
    2. Awokadowa jest super <3 u mnie tez pokrzywowa by przesuszyła

      Usuń

Copyright © 2016 Ekocentryczka , Blogger