Kusmi Tea

Kocham dobrą herbatę, mam ich sporo, różne rodzaje: zielone, czerwone, białe, ziołowe a także mieszanki herbat. Wiele osób zraża się do zielonej, bo na początek kupują tanią, a ta wiadomo gorzknieje..jest za mocna, niedobra.. Ciągle się dziwię kiedy dostaję u kogoś czarną herbatę. Kiedy ja mam gości dziwią się, że nie mam czarnej herbaty..
Zwykle mam w torebce kilka saszetek ze swoją ulubioną herbatą. Piję ją często i nie lubię się zmuszać do picia tych, które mi nie smakują. Wybór jest ogromny, jest kilka marek, które lubię szczególnie, np. Pukka o której pisałam już wiele razy. To nie jedyna marka po którą lubię sięgać.

Dzisiaj chciałam Wam przedstawić wspaniałą firmę, którą uwielbiam i śledzę od dawna.

Kusmi Tea to firma, która narodziła się w 1867 roku i istnieje do dziś.
W 1854 roku Rosjanin Paweł Michaiłowicz Kuszmichow opuścił swoja rodzinną wioskę i pojechał po Petersburga gdzie pełnił role chłopca na posyłki w sklepie z herbatą. Czternastolatek był analfabetą i pozostał nim do końca życia. Szybko okazało się, że ma niezwykłe zamiłowanie do herbaty. Jego talent sprawił, że właściciel sklepu postanowił wprowadzić Pawła w świat herbacianych sekretów.

W 1901 roku Paweł miał już 11 sklepów, jego firma jedną z trzech na największych herbacianych marek w Rosji. Po zakończeniu studiów jego syn Wiaczesław otworzył sklep w Londynie. Po śmierci ojca w 1908 roku powrócił do Rosji, aby tam kontynuować jego pracę.
Do 1917 roku w Rosji otworzono aż 51 sklepów, po wybuchu rewolucji przeniesiono firmę do Paryża, gdzie istnieje do dziś. Zmieniono wtedy nazwę firmy na współczesną Kusmi Tea.

Herbaty i jej mieszanki były wielokrotnie nagradzane. Dzięki temu firma nie przestawała się rozwijać, powstawały nowe fabryki w Berlinie, Hamburgu, Belgradzie i Zagrzebiu.
II Wojna Światowa zatrzymała funkcjonowanie firmy. Wiaczesław zmarł w 1946 roku, rodzinną firmę przejął jego syn Konstantyn. Była ona bardzo osłabiona po wojnie, dlatego po licznych problemach, na skraju bankructwa postanowił ją sprzedać. W 1972 kupiła ją za grosze rodzina Orebi, która jest właścicielem Kusmi Tae aż do dziś.


Marzę o tym, żeby odwiedzić sklep Ksumi Tea w Paryżu. Mają bardzo szeroką ofertę, którą możecie prześledzić TUTAJ. Z tej strony przytoczyłam też historię marki. 
Przez wiele lat marzyłam, żeby spróbować tych herbat, udało się dopiero kiedy pojechałam do Anglii.
W Londynie miałam okazję kupić kilka rodzajów Kusmi Tea, można je kupić w pięknych puszkach, małych i większych, lub muślinowych woreczkach. Asortyment robi wrażenie, wiele rodzajów herbat, niektóre mieszanki stały się już kultowe. 
Oprócz herbat dostępne są też kuszące akcesoria i pomysły na prezenty. Marzę o takim zestawie! Może kiedyś przywiozę go z wyprawy do Paryża:)
W moim koszyku lądowały głównie zielone herbaty, ale od czasu do czasu próbowałam też innych mieszanek. 
Przedstawiam Wam dziś dwie herbaty, które parzyłam najczęściej i ciągle mam je w kuchni:

Herbata zielona imbirowo- cytrynowa
Idealna na chłodne dni, rozgrzewa, pięknie pachnie. Parzę ją w imbryczku, napar wystarcza na dwukrotne zaparzenie, czasem zalewam ją nawet trzykrotnie. Delikatny zapach cytryny jest orzeźwiający, zawiera mnóstwo antyutleniaczy, poprawia samopoczucie. Latem dobrze smakuje mrożona.


Mieszanka Detox.
To jedna z najbardziej popularnych herbat Kusmi Tea. Znajdziemy tu yerba mate, zieloną herbatę i trawę cytrynową. Bardzo świeża herbata, dobrze skomponowana i pyszna! Pachnie rześko i przyjemnie. Pobudza organizm do działania.Oczyszcza ciało i umysł. Optymalnie powinno się wypijać dwie filiżanki dziennie. Dla mnie rewelacja.
Herbaty zaparzam w temperaturze około 85 stopni przez 2-3 minuty.


Liczę, że kiedyś Kusmi Tea będą szeroko dostępne w Polsce! Piękne puszki można wykorzystać do przechowywania innych herbat czy przypraw, są ozdobą w kuchni.
Polecam :)
Jakie herbaty Wy lubicie najbardziej? Zawsze chętnie poznaje nowe smaki, chciałabym poznać Wasze ulubione herbaty.

42 komentarze:

  1. Już opakowanie mi się podoba, a to też dla mnie ważne, bo część przyjemności znajduję również w parzeniu, nie tylko piciu.
    Moje ulubione to czerwona, zielona i biała :) czyste, liściaste.
    Czarną w domu mam, nie piję jej normalnie jak wszyscy domownicy, tylko dodaję cytrynę i imbir :) Imbir mi najbardziej smakuje w czarnej.
    Chętnie bym spróbowała te, które pokazujesz. Szczególnie detox, bo nigdy nie kosztowałam trawy cytrynowej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podobne mieszanki z trawą cytrynową można kupić w sklepach z herbatą sypaną. Można wziąć kilka gram na spróbowanie:)

      Usuń
  2. Nie wiem skąd te opinie o smaku zielonej herbaty, ale to wg. mnie zależy od tego kto jak słodko lubi. Ja nie słodzę herbaty od 10 roku życia. Tak tak dzieciak ze mnie totalny był, ale już nie słodziłam bo nie widziałam takiej potrzeby.Ale to chyba z domu się wynosi bo u mnie się bardzo mało cukru używa baaa czasem się potrafi zepsuć co w okresie ostatniego boomu na cukier dla niektórych osób było niedopuszczalne :)Ja bardziej stawiam na jakość herbat i smaku na kosztowaniu ich niż na ilości wypitych filiżanek/kubków niezależnie od pory roku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciągle często znajomi się krzywią na zieloną herbatę..?
      Też nie słodzę herbaty i stawiam na jakość:)

      Usuń
    2. Widzisz, a u mnie w domu każdy słodzi 2 albo 3 łyżeczki cukru. Nie wiem, jak to się stało, że ja przestałam (ale bardzo mnie to cieszy). Każdy słodki napój mi nie smakuje.

      Usuń
    3. https://www.facebook.com/teaforyoupolska

      zapraszam

      Usuń
  3. Piękne opakowania- herbata z taką oprawą to prawdziwy rarytas :) A skoro mają tak dobrą jakość... to koniecznie muszę je skądś skombinować! :D

    Nie mogłabym posłodzić herbat- to przecież morderstwo na ich oryginalnym smaku i aromacie ;)

    Czasem do ziołowej, lub owocowej herbaty dodam łyżeczkę miodu, ale to inna sprawa- a na pewno zdrowsza- niż biały cukier :) Brązowy rezerwuję do kawy ;)

    Bardzo rzadko piję czarna herbatę (jedyna obecna mieszanka w moich zbiorach na jej bazie to "Amaretto")- zdecydowanie wolę rześki, kwaskowaty smak zielonej herbaty :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zielona herbata u mnie króluje,ale mam też kilka innych. Nie słodzę ich, bo zupełnie nie smakuje mi słodzona herbata.
      Lubię wyszukiwać nowych smaków i pięknych opakowań:)

      Usuń
  4. słyszałam o tej herbacie i nie raz kusiło mnie ją kupic, ale cena mnie trochę odstraszała. Widzialam ja do kupienia na kilku stronach pl.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety nie są takie,ale zdarzają się promocje:)

      Usuń
  5. Paryż jest zawsze dobrym pomysłem. Uczę się aktualnie j.franc. z nadzieją, że kiedyś pojadę do stolicy Francji. Ten sklep na pewno odwiedzę. Fajnie, że o nim wspomniałaś. Ja np mam w planach iść do perfumerii Atelier Cologne. Po prostu na aromaterapię ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uwielbiam "zwiedzać" takie sklepiki!
      Piękne miejsca, często wychodzę w pustymi rękami,ale z uśmiechem:)

      Usuń
  6. Szkoda że nie są dostępne w Polsce bo mam ochotę spróbować :)
    Ja nie używam czarnej herbaty, ale w domu zawsze jest opakowanie dla gości ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Można dostać je w Polsce w kilku sklepach internetowych, niestety oferta jest bardzo okrojona.

      Usuń
    2. Są też w niektórych kawiarniach w Polsce, czasem nawet zdarza się bogatsza oferta (tzn. kilka rodzajów do wyboru). Ale niestety to tak czy inaczej rzadkość, parę razy zdarzyło mi się spróbować, kilka razy mignęły mi na półkach, ale nie umiem powiedzieć, gdzie to było (i nie wiem, gdzie się wybrać, żeby się napić Kusmi). Tak czy inaczej, najchętniej kupiłabym do domu

      Usuń
    3. Ja też chętnie bym kupiła, ale nie mam pojęcia gdzie je dostać, a a sprowadzać się nie opłaca. Może w przyszłości będą dostępne:)

      Usuń
  7. Przepiękne są te puszeczki :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Kocham herbaty, ale najbardziej zwykłego sklepowego Earl Greya. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Również jestem wielką wielbicielką herbat, różnych. Te wydają się być bardzo kuszące, no i puszeczki urocze - taki miły dodatek do doskonałego napoju - podwójna radość :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Kocham zieloną, innych prawie nie pijam. Czasem tylko, gdy mam ochotę na coś słodkiego, piję zwykłą czarną z cytryną i cukrem/miodem. Ale to tylko, gdy jestem w domu, bo u siebie takiej nie mam :).
    Ulubiona jest zdecydowanie zielona z kwiatem ryżu. Nie znam firmy, jest ona sprzedawana w podłużnych zielonych pudełkach z chińskimi znaczkami, a w środku są torebeczki, a w nich prasowane kostki herbaty :). Właśnie ją piję. Mój zapas powoli się kończy, ale mam mnóstwo innych, które będę pić aż do uzupełnienia braku :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja bardzo lubię Genmaichę, herbatę zieloną sypaną z prażonym ryżem. To chyba mój ulubiony smak, zawsze mam ją w domu:) Polecam:)

      Usuń
  11. ostatnio, podczas pobytu w Paryżu też zwróciłam na nie uwagę - pełno ich było w sklepach, pojedynczych puszek, zestawów, zestawików... :D
    jednak cena, przynajmniej paryska, skutecznie może ostudzić zapał, szczerze mówiąc...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety ceny są wysokie,ale na jedną czy dwie puszki od święta można sobie pozwolić. Nie piję kawy i nie kupuję słodyczy,dobra herbata mi wystarczy:)

      Usuń
  12. te pudeleczka robia wrazenie.. zwlaszcza ze ja takie drobiazgi uwielbiamm ... ale sama herbatka tez pyszna - mialam juz okazje ja wyprobowac - rowniez polecam

    OdpowiedzUsuń
  13. ooo wygląda ciekawie ja jadę na stałe do anglii więc chętnie je sprawdzę :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powodzenia:) Angielska pogoda sprawiła,że nie za bardzo chciałam zostać tam na stałe,ale nie zapieram się,że kiedyś tam nie wrócę.

      Usuń
  14. Ja je chyba widziałam w Empiku, ale glowy uciąc sobie nie dam :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo szeroki wybor jest w Domu Mody Vitac Bracka9 4 pietro Delikatesy 13. Posiadają chyba wszytskie smaki , mieszkanki Ksumi , wlasnie pije Green StPeterb. PYSZNOSCI !

    OdpowiedzUsuń
  16. w Empiku tez są , mniejszy wybor ale troche taniej;)

    OdpowiedzUsuń
  17. No proszę nie słyszałam o niej - muszę wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  18. hej jesli jesteście zainteresowane to przywiozłam trochę za dużo włąsnie KUSMI TEA DETOX i ANASTASIA w 125 g puszkach.... chętnie odsprzedam za normalna cene bo poprostu są mi nie potrzebne- piję inne rodzaje KUSMI TEA :)))
    MAm 3 puszki DETOX i 1 puszkę ANSTASI :)) mój mejl agmaja@o2.pl

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja od lat kupuje w domu herbaty aromat. Wybór herbat ogromny. Maja nawet herbate z certyfikatami eco. W Poznaniu sa 2sklepy stacjonarne i można tez kupić online. Zachęcam chociaz zeby sprawdzic co maja. Moim zdaniem warto.

    OdpowiedzUsuń
  20. Kupiłam właśnie takie małe puszeczki. Zestaw pięciu małych herbat na prezent dla mamy. Dostępne w domu braki jabłkowskich dawnym Trafficu w Warszawie. Polecam :)

    OdpowiedzUsuń
  21. ja uwielbiam zieolna z różą z płatkami róz dla scisłosci ;)
    mam jeszce inne , które też chcetnie pijam , marzy mi się taka kolekcjia małych puszeczek zeby wypróbowac jak nawiecej mieszane :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Jak ktoś jest z Krakowa to herbatę Kusmi moża kupić w sklepie na placu Dominikańskim 5, mają tam też inne marki które jak np. Harney Sons jest o wiele lepsza. Ja przynajmniej popróbowałam u nich kilku herbat bo można kupić sobie próbki każdego smaku;-) jak ktoś idzie na spacer a lubi nie tuzinkowe herbaty to warto tam wpaść. Pozdrawiam Eliza

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Ekocentryczka , Blogger