Olej Tamanu

Cześć:)

Wspominałam o oleju tamanu w ostatnich ulubieńcach, teraz napisze o nim więcej. Dobrze się sprawdził, dzięki niemu uniknęłam kilku nowych blizn po ukąszeniach komarów i nie tylko. 
Zwykle zamawiałam go przez internet, ale kiedy zobaczyłam go na półce w drogerii długo się nie zastanawiałam, bo akurat był mi potrzebny. Nie miałam wcześniej kosmetyków tej marki, ale w tym przypadku skład 100% olej tamanu mnie zachęcił.



Olej słynie ze swoich właściwości przeciwzapalnych, gojących, antybakteryjnych, antywirusowych, przeciwgrzybiczych, antyoksydacyjnych, antybiotycznych. Silnie regeneruje skórę i redukuje blizny. Najlepsze rezultaty można oczywiście osiągnąć na świeżych bliznach, nie zlikwiduje blizn, które są na naszej skórze od lat.
Jest pozyskiwany z drzewa tamanu z tropikalnych rejonów Azji, Afryki i wys Pacyfiku.

Jego działanie zostało potwierdzone wieloma badaniami naukowymi. Główne składniki aktywne go głównie kwas kalofillowy i kallofilloidyna to one mają silne działanie przeciwzapalne i gojące.
Olej tamanu zawiera także nienasycone kwasy tłuszczone- kwas linolowy i oleinowy. Poprawiają one nawilżenie skóry, normalizują metabolizm skóry i zwiększają przyswajanie składników do głębszych warstw skóry.
Znacznie więcej informacji o tym oleju możecie znaleźć TUTAJ.


Olej tamanu marki Paese powstał w wyniku tłoczenia na zimno owców pochodzących w ekologicznych upraw. Jest to olej całkowicie naturalny, nierafinowany. Olej jest stabilny i może być przechowywany w temperaturze pokojowej, podgrzany traci większość swoich właściwości. 

Jak go stosować?
Dla uzyskania dobrych efektów olej nakładałam na blizny 2 razy dziennie przez kilka tygodni, aż do momentu kiedy osiągnęłam zadowalający efekt.
Czasem nakładam go na całą twarz, można też pomieszać go z żelem hialuronowym. Bardzo dobrze nawilża skórę, a nie natłuszcza. 

Olej jest dość gesty i tłusty, ma intensywny zapach, ciężko mi go określić. Dobrze wchłania się w skórę i jest wydajny. 
Buteleczka o pojemności 15 ml wystarcza mi na kilka miesięcy. Z aplikatorem  formie pipety dozowanie jest jeszcze łatwiejsze i bardziej precyzyjne.


Za olej marki Paese zapłaciłam około 20 zł, a stronie z półproduktami możecie znaleźć go w niższych cenach. 
Polecam Wam ten olej w walce ze świeżymi bliznami, podobno sprawdza się także w przypadku rozstępów czy odleżyn. Łagodzi podrażnienia po depilacji. Zawsze warto mieć go w domu:)
Znacie jeszcze inne zastosowania? 

Pozdrawiam!

13 komentarzy:

  1. Wow! Nawet nie wiedziałam, że Paese ma w ofercie takie produkty. Myślałam, że tylko produkty kolorowe. Miałam olej tamanu z ZSK i byłam zadowolona, choć spektakularnych efektów nie było.

    OdpowiedzUsuń
  2. Poluję na niego bo bardzo zacheca efektami! Tylko nie wiem czy da się go kupić stacjonarnie? Wolałabym jakiś naturalny nie z Paese, bo jakoś im nie ufam w tej kwestii :D

    OdpowiedzUsuń
  3. szkoda, że starych blizn usuwa.. ale nie ma tak dobrze przecież :) podoba mi się, muszę wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Paese ma w swojej ofercie olej? Wow. Muszę się skusić na tamanu, ostatnio wszyscy chwalą :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawy produkt ;) Nie miałam jeszcze tego olejku :)

    OdpowiedzUsuń
  6. oo:) ale fajnie, że akurat ten olej:)
    Mam ogrooomne pytanie - czy nakładałaś może go na skóre samego?
    Ja wpadłam na taki pomysł, żeby wysmarować sobie policzki, bo niestety na całych policzkach mam mnóstwo małych blizn (pozostałości po tradziku rozowatym), jeśli nawet chciałabym nakładac punktowo, to i tak miałabym całe policzki wysmarowane.
    Nakładałam cienką warstewkę i skończyło się grzybicą:p steryd i clotrimazol od dermatologa w 3 dni wyleczyl. Nie wierzyłam, że olej o tak dobrym działaniu może tak zaszkodzić, więc pomyslalam, że może coś innego zaszkodziło. I zrobiłam drugie podejście. To samo-łuszczaca sie i swedzaca skóra.

    Stąd moje pytanko - zdarzyło Ci się nakładać bez rozcieńczenia? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja używam tego olejku zazwyczaj bez rozcieńczania na całą buzię, traktuje go jak krem na noc co kilka dni. Mam cerę mocno trądzikową więc również nie mam szans aplikować go punktowo.
      Natomiast wszędzie czytałam, że optymalne stężenie tego olejku powinno wynosić 1%... nie wiem dlaczego. Może ktoś zna odpowiedź?
      Kinga

      Usuń
    2. no masz, bez rozcieńczania :) czyli albo ten moj olejek jest jakis lewy albo mam uczulenie czy cos:) ech, liczyłam że ktoś jeszcze miał takie objawy i że ktoś mi to wyjaśni.. :)

      Usuń
  7. wow.. nie wiedzialam ze Paese dolaczylo do oferty naturalne olejki.. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. olej tamanu znam i mam, mój pochodzi z biochemii urody, bardzo go lubię

    OdpowiedzUsuń
  9. O to już mnie zachęciłaś :D Musze go sobie gdzieś upatrzyć :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Ekocentryczka , Blogger